Mieszkam na osiedlu złożonym z wysokich bloków. W moim bloku jest 6 pięter, na każdym po jakieś 12 mieszkań, więc łatwo policzyć, że lokatorów mamy sporo. W bloku mamy dwie klatki, w budynku naprzeciwko sytuacja ma się podobnie.
Pomimo podziemnych garaży, brakuje miejsca na parkingu osiedlowym – wiadomo, nie każdego stać na wykup miejsca postojowego w garażu. W weekendy ilość samochodów jest zastraszająca, dochodzi do tego, że muszę parkować 2 ulice dalej i zapieprzać do domu z buta.
Śmietniki są tak przepełnione, że ludzie zostawiają worki przed kontenerami – w każdą niedzielę na dziedzińcu unosi się woń weekendowych śmieci, które leżą walnięte na chodniku i taranują przejście. Jest za mało kontenerów w porównaniu do liczby mieszkańców i śmieci się zwyczajnie nie mieszczą!
I w tej komicznej sytuacji, do bloku naprzeciwko, rok temu dobudowali trzecią klatkę. A w tym roku, dobudowują kolejną klatkę do mojego bloku. Kto odpowiada za tak idiotyczne decyzje ja się pytam? Komedia już była, teraz czeka nas prawdziwy dramat.
Pomimo podziemnych garaży, brakuje miejsca na parkingu osiedlowym – wiadomo, nie każdego stać na wykup miejsca postojowego w garażu. W weekendy ilość samochodów jest zastraszająca, dochodzi do tego, że muszę parkować 2 ulice dalej i zapieprzać do domu z buta.
Śmietniki są tak przepełnione, że ludzie zostawiają worki przed kontenerami – w każdą niedzielę na dziedzińcu unosi się woń weekendowych śmieci, które leżą walnięte na chodniku i taranują przejście. Jest za mało kontenerów w porównaniu do liczby mieszkańców i śmieci się zwyczajnie nie mieszczą!
I w tej komicznej sytuacji, do bloku naprzeciwko, rok temu dobudowali trzecią klatkę. A w tym roku, dobudowują kolejną klatkę do mojego bloku. Kto odpowiada za tak idiotyczne decyzje ja się pytam? Komedia już była, teraz czeka nas prawdziwy dramat.
Ocena:
125
(165)
Komentarze