Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84275

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Idziemy na spacer. Dziecko w wózku.

Idziemy chodnikiem. Słyszę za plecami dzwonek. Nie zdążyłam się odwrócić, ale mąż tak. W ostatniej chwili złapał ręką kierownicę roweru jakiejś dziewuchy, inaczej by w niego i wózek wjechała.

Tak, pedalarka uważała, że zadzwoni i nagle w sekundę wszyscy znikną z jej drogi.

Potem nastąpiła kilkuminutowa wymiana zdań. Poinformowałam ich o przepisach i że jadą po chodniku, a obok prawie pusta ulica. Jechali w 3 osoby. W końcu, po mało kulturalnej rozmowie, odjechali.

Zadzwoniłam na policję, ale nawet nie zapamiętałam koloru ich rowerów. Policjanci zaproponowali, żebym przyszła złożyć zeznania i jeśli ich znajdą, to potraktują zdarzenie jako wykroczenie.

Tak że pedalarze z niedzieli, jeśli to czytacie - tak, to było wykroczenie. I to my mieliśmy rację, nie wy!

Osiedle

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (163)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…