Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84426

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Ludzie nie szanują czasu innych.
Pracuję w instytucji państwowej. Od poniedziałku do piątku, 8 godzin dziennie.
Mój rewir działania to kilka gmin, blisko 50 dość ludnych wiosek.

I notorycznie zdarzają się ludzie, oczekujący załatwienia ich spraw w sobotę, bo oni w tygodniu pracują. I zawsze święte oburzenie z ich strony, gdy informuję, że ja też pracuję w tygodniu.
"Pani na 15 minut podjedzie". No nie podjadę. Już pomijam fakt, że z domu do terenu mojej pracy mam jakieś 30 km. Weekend jest czasem wolnym od pracy, chyba że jest nakaz z góry, a wtedy przysługuje mi wolne w inny dzień roboczy.

Poza tym, wystarczy, że w jednym przypadku poświęcę swój wolny czas, to rodzina, znajomi, a potem wszystkie gminy na pewno już będą wiedzieli. I zacznie się koncert życzeń, bo wielu osobom bardziej pasuje załatwianie spraw w weekend.
Ja rozumiem, że ludzie mają pracę i inne obowiązki. Ale w weekend, żebym miała calutki dzień gnić przed telewizorem i nic nie robić, to jest mój weekend, mam do tego prawo. Szkoda, że większość interesantów nie potrafi zrozumieć takich, niby oczywistych, rzeczy.

Edit:
Chciałam zaznaczyć, że podobnie wygląda reakcja na to, że w danym czasie będę na urlopie, więc nie będę mogła się zająć sprawą. I każdy by chciał, żebym urlop przełożyła na inny termin. I gdybym tak szła wszystkim na rękę, to ani dnia urlopu bym nie miała. W zeszłym roku wykorzystałam może 8 dni, i to nie pod rząd, a i tak za każdym razem każdy oczekiwał, że będę przekładać wolne.

Skomentuj (35) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 181 (219)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…