Poziom lekarzy w przychodniach...
Zrobiły mi się jakieś czerwone plamy na skórze. Nic nie bolało, nie swędziało, tylko plamy się pojawiły. Idę, lekarka spojrzała i mówi:
- To jest X (nie zagłębiając się w szczegóły).
Wypisała na kartce coś do łykania i coś do smarowania - oba bez recepty i dziwnym trafem oba intensywnie reklamowane w telewizji, ani jeden ani drugi do tanich nie należał. Kazała stosować i po tygodniu przyjść.
Minął tydzień i oczywiście nie przeszło.
Idę jeszcze raz, a lekarka stwierdza:
- Aha. Czyli może to nie X? Może to Y?
I wypisuje nowe leki. A badania jakieś albo coś? Nie. Po co? Leki znowu z gatunku tych, które reklamują się w telewizji. Tym razem nie wykupiłem. Po miesiącu plamy same poznikały, do teraz się zastanawiam, co to było.
Zastanawiam się też, ile taki lekarz w przychodni dostaje od firm produkujących leki bez recepty za wciskanie ich pacjentom.
Zrobiły mi się jakieś czerwone plamy na skórze. Nic nie bolało, nie swędziało, tylko plamy się pojawiły. Idę, lekarka spojrzała i mówi:
- To jest X (nie zagłębiając się w szczegóły).
Wypisała na kartce coś do łykania i coś do smarowania - oba bez recepty i dziwnym trafem oba intensywnie reklamowane w telewizji, ani jeden ani drugi do tanich nie należał. Kazała stosować i po tygodniu przyjść.
Minął tydzień i oczywiście nie przeszło.
Idę jeszcze raz, a lekarka stwierdza:
- Aha. Czyli może to nie X? Może to Y?
I wypisuje nowe leki. A badania jakieś albo coś? Nie. Po co? Leki znowu z gatunku tych, które reklamują się w telewizji. Tym razem nie wykupiłem. Po miesiącu plamy same poznikały, do teraz się zastanawiam, co to było.
Zastanawiam się też, ile taki lekarz w przychodni dostaje od firm produkujących leki bez recepty za wciskanie ich pacjentom.
lekarze służba zdrowia
Ocena:
81
(127)
Komentarze