Dużo już słyszałem o upadku jakichkolwiek zasad moralnych, jednak to, co ostatnio usłyszałem od kuzynki i tak mnie zszokowało.
Jakoś jeszcze w karnawale wybrała się pewnej soboty z koleżankami ze studiów do klubu. Jedna z nich poznała tam faceta. Po krótkiej znajomości mieli ochotę na coś więcej, lecz do niej nie mogli pójść, bo mieszka z rodzicami (najwidoczniej nie wystarczająco nowoczesnymi), do niego też nie, bo facet mieszka z...
Narzeczoną. Która jest w ciąży.
Tak - on tego nie ukrywał, a jej najwidoczniej to nie przeszkadzało.
Nie wiem, kto tu jest gorszy: mężczyzna, który zdradza kobietę, z którą oczekują dziecka, czy kobieta, która jest gotowa w tym mu "pomóc".
Jakoś jeszcze w karnawale wybrała się pewnej soboty z koleżankami ze studiów do klubu. Jedna z nich poznała tam faceta. Po krótkiej znajomości mieli ochotę na coś więcej, lecz do niej nie mogli pójść, bo mieszka z rodzicami (najwidoczniej nie wystarczająco nowoczesnymi), do niego też nie, bo facet mieszka z...
Narzeczoną. Która jest w ciąży.
Tak - on tego nie ukrywał, a jej najwidoczniej to nie przeszkadzało.
Nie wiem, kto tu jest gorszy: mężczyzna, który zdradza kobietę, z którą oczekują dziecka, czy kobieta, która jest gotowa w tym mu "pomóc".
klub
Ocena:
121
(187)
Komentarze