Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84607

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Tym razem ja byłam piekielna.

Wyszłam do sklepu. Nie zawiązałam sznurówek, tylko wcisnęłam je pod stopę do buta, przez co strasznie mnie gniotły. Gdy mijałam swoje auto na parkingu pod blokiem stwierdziłam, że nie wytrzymam kolejnego kroku i oparłam się tyłkiem o maskę swojego auta, żeby poprawić sznurówki. Pan w samochodzie obok zobaczył, że opieram się o auto i zaczęła się krótka wymiana zdań.

[P]an: Dlaczego opiera się pani o czyjeś auto? Może właściciel sobie tego nie życzy?
[J]a: Właściciel nie ma nic przeciwko.
[P]: Na pewno ma, bo to jego własność. Proszę zabrać tyłek z samochodu.
[J]: Zaraz.
[P]: Bo pójdę po właściciela. (Ciekawe, bo auto stoi pod 10-piętrowym blokiem z 8 klatkami, niech szuka).
[J]: Powodzenia panu życzę.

Pan trzasnął swoimi drzwiami i chciał iść w stronę bloku, a ja w tym czasie wyjęłam kluczyki, otworzyłam auto i wsiadłam. Wyciągnęłam sobie gumy do żucia i obserwowałam reakcję pana sąsiada strażnika.

A pan sąsiad strażnik zrobił duże oczy i bez słowa wsiadł z powrotem do swojego auta. Zamknęłam auto i z zawiązanymi poprawnie butami poszłam na zakupy śmiejąc się sama z siebie.

Parking

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 162 (224)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…