Mijałam wczoraj młodego chłopaka, nastolatka, ćwiczącego sztuczki na rowerze (ew. starającego się popisać, interpretacja dowolna). Konkretnie jechał on na tylnym kole roweru, przednie unosząc jak najbardziej do góry. No i nawet fajnie, sport to zdrowie. Gdzie jest haczyk?
Za miejsce odpowiednie do takich ćwiczeń chłopak wybrał sobie mocno ruchliwą drogę wylotową z Krakowa w kierunku Warszawy. Samochody osobowe, tiry, busy i w tym wszystkim on. Oczywiście bez kasku...
Za miejsce odpowiednie do takich ćwiczeń chłopak wybrał sobie mocno ruchliwą drogę wylotową z Krakowa w kierunku Warszawy. Samochody osobowe, tiry, busy i w tym wszystkim on. Oczywiście bez kasku...
Ocena:
113
(123)
Komentarze