Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84725

przez ~PierwszeStarcie ·
| Do ulubionych
Pierwsza moja historia na piekielnych! Nigdy nie myślałam, że coś tu napisze.

Wiem, że opowiastek o kinach i ich klientach było już sporo, ale ze względu na fakt, że było to również pierwsze w moim życiu spotkanie z maDką to muszę się tym podzielić.

Wybrałam się z rodzicielką do kina na Pikachu (sentyment z młodości, a i mama się w to wkręciła poprzez grę), wiemy że to bajeczka dla dzieci i będzie ich pewnie sporo w kinie ale trudno... idziemy.

Rzeczywiście parę dzieciaków było, nawet kilkoro bez opieki dorosłych. Wszystkie siedzą kulturalnie, grzecznie, cichutko. Ale musiał znaleźć się diabełek wraz ze swoją maDką. Oczywiście nasze szczęście znów dało o sobie znać - usiedli koło nas. Na reklamach wiadomo każdy robi co tam chce - diabełek zaczyna swoje powrzaskiwanie, nie może już wysiedzieć. Myślę sobie - będzie wesoło, ale póki reklamy to siedzę cicho. Oczywiście na reklamach się nie skończyło. Cały film dzieciak skakał po fotelach, krzyczał, walczył z maDką o popcorn oraz cole. MaDka jak to madka przykład daje dziecku cudowny - kopyta na siedzenie i będzie sobie leżeć jak przed telewizorem. W pewnym momencie chyba coś zaświtało w maDkowej głowie - przesiedli się parę foteli dalej. Niestety w dzieciaka belzebub rozjuszony wstąpił i skakanie po fotelach + krzyki od nowa. Nie wytrzymałam. Wstałam, zwracam uwagę
(J - ja, M - maDka):

J - Czy mogłaby Pani uspokoić swoje dziecko ponieważ jesteśmy w kinie.
M - Staram się! A w ogóle to jest film dla dzieci i o co pani chodzi!? Może się pani przesiąść! To jest normalne na filmach dla dzieci!

Po dwóch minutach maDka zawija się ze swoim belzebubem, przechodząc koło mnie:
M - Gratuluję wyboru! Gratuluję wyboru! Muszę przez panią teraz wyjść bo dziecko się zestresowało. Gratuluję wyboru! (Oczywiście rycząc na całe kino)

Po ich wyjściu zerknęłam na ich miejsca - bajzel oczywiście pozostawiony - kubek po coli, po popcornie bo przecież po co wziąć ze sobą i wyrzucić do kosza? Przecież może dziecku dać kolejny przykład kultury i zostawić po sobie syf.

Najgorsze jest to, że przeglądając internety zaczynałam wątpić czy te wszystkie historyjki o maDkach są prawdziwe. Dzisiaj niestety przekonałam się na własnej skórze że maDki naprawdę istnieją.

Kino

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (141)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…