Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84737

przez ~pilson ·
| Do ulubionych
Impreza plenerowa z koncertem.

Strefa przy scenie otoczona jest płotem, za płotem jest półtora metra przestrzeni, a dalej stoliki i budy z piwem. Pod scenę nie wpuszczają z piwem, więc ci,, co chcą oglądać, co się dzieje na scenie i pić piwo, stają pod płotem. Też tak sobie stanąłem i nagle mnie ktoś szarpie za ramię. Patrzę, a to jakiś szczerbaty dziadyga się pluje:
- K***a idź se k***a pod scenę, bo k***a zasłaniasz!

Patrzę - pod płotem na całej jego długości stoją dziesiątki ludzi. Nikt do nikogo się nie pluje, tylko dziad do mnie.
- Wszyscy tu stoją - mówię i odwracam się.

Dziad znowu mnie szarpie:
- Co mnie k***a obchodzą wszyscy! Do ciebie mówię! Idź stąd!

Widzę, że kulturą nic wskóram, więc się dostosowuję do poziomu. Podnosząc zaciśniętą pięść, mówię:
- Jeszcze raz mnie dotkniesz albo się chociaż odezwiesz, to ci tak wyk***wię, że cię karetka zabierze.

Pomruczał coś o chamskiej(!) młodzieży, ale się odczepił.

koncert chamstwo

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 168 (206)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…