Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84910

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielnych czytają też ludzie przedsiębiorczy. Jestem jednym z nich, nie mam fabryki, ale ze względu na posiadane umiejętności pracuję jako tzw. (z angielska) kontraktor. Wystawiam 1-2-3 faktury VAT w miesiącu... tak... już nie długo. Mam dość, nie tego, że płacę podatki, każdy musi, no właśnie nie każdy...

Zarabiam dobrze. I nic tu nikomu do tego. Szybkie przeliczenie poniżej.
- Wystawiam sumę faktur na miesiąc - wyrównajmy, ostatnio było to 17 tys PLN netto.
- Otrzymuję przelew na 20910 brutto z należnym podatkiem VAT.
- Przelewam do urzędu skarbowego kolejno: 3910 zł podatku VAT, 3230 zł zaliczki na podatek dochodowy
- Przelewam do ZUS (w zaokrągleniu) 1400 zł
Zostaje mi 12370 zł do własnej dyspozycji (moje zarobione) - (minus) koszty utrzymania, kredyt na dom, paliwo, media, komunikacja, szkolenia, jedzenie. Zostaje 8000. Alem jest bogacz.

Praca, odpowiedzialność materialna za złe decyzje, stres, 10-12 godzin pracy, dyżury weekendowe.

--- To byłem ja tam powyżej :) ---

Zejdźmy niżej, na ziemię oddaloną od mojego miasta około 15 km, wieś, z której pochodzę... Obok rodziców mieszka Pani Obrotna, z konkubentem, Panem Zakręconym.
Pani Obrotna:
- pali, pije, używa życia, niejednego konkubenta miała
- ma 7 dzieci
- nie ma dochodu (oprócz małej renty)
- ma mały dom...
... i teraz fun part: dom wyremontowała gmina, bo Pani jest biedna, nie ma pracy, konkubent pracuje na czarno, ale, że to konkubent to on ją tylko... no wiecie, nie dokłada się do życia (chyba, że nowego następnego), co miesiąc 7x500 na bąbelki + alimenty 5x400, węgiel na zimę, prąd - opłacone przez gminny mops, bo Pani jest biedna, wielodzietna, jedzenie z darów, kościoła, ubrania tak samo, książki. z gminy jako pomoc dla dzieciaków z biednych rodzin.... (hmmmm czy moje pieniądze z moich podatków nie idą przypadkiem do gminy/powiatu?).

Podliczmy
- brak kosztów utrzymania
- brak opłaconych podatków (oprócz patrz poniżej)
- ZUS jej wypłaca rentę, (obciążona niewielkim podatkiem), - jakieś 200 PLN, zabrane od razu i odliczone bo sama w życiu by nie zapłaciła dobrowolnie.
Sumujemy 3500 + 2000 +200 = 5200. Plus konkubent: jakieś 3000 na czarno. Można przyjąć, że to jest już po opłatach, bo kosztów nie mają kompletnie żadnych (jak wspominałem, opłaty, jedzenie, wszystko opłacone)
Dzieci z kasy nie widzą nic, nigdy na wakacje, nigdy na wycieczkę, nigdy - nic. Faja, wóda na gęsto.

--- To była matka polka - powyżej :-( ---

I teraz tak... w tamtej rodzinie jest 8k i u mnie jest 8k totalnie po opłatach. Uczciwe, nie ma co. Kiedyś nawet gminna pomoc społeczna miała uwagi co do wykorzystania środków jakie otrzymuje ta Pani... po wizycie lokalnej TV i kilku rozgłośni radiowych szefowa mopsu powiedziała, że nigdy więcej w życiu nie będzie kwestionować wykorzystania jakichkolwiek pieniędzy przez tę rodzinę.


-----
Bardzo chciałbym podziękować wszystkim ekipom rządzącym krajem od 20-kilku lat, hodowanie ameb umysłowych, które tylko się mnożą na pewno przyniesie oczekiwane skutki. Dajcie więcej, przecież nie z waszych, prywatnych, tylko z podatków. Szkoły leżą, w szpitalach średnia wieku powyżej 50 (personel), z mojej klasy z liceum, w PL zostały 4 osoby, z czego jedna na cmentarzu (a było nas 32). Moja prognozowana emerytura to jakieś 1700 PLN (mam ten plus, że mogę odłożyć na inwestycjach/giełdzie)... Wojsko nie istnieje, policja = fikcja...

PS. moi rodzice po 45 latach pracy mają odpowiednio 1200 i 900 zł emerytury. Problem jest z lekami, bo w ostatnich latach podrożały o jakieś 20% a waloryzacja o kilka zł...

... idę kupić bilet.

podatki

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 290 (344)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…