Praktyki wakacyjne w szpitalu.
Dzień 1.
Przyjmujemy planowo pacjenta na oddział. Pacjent następnego dnia ma mieć przeprowadzony zabieg w sedacji (środki uspokajające, nie ma utraty świadomości - przyp. red.). Odbywa się konsultacja z anestezjologiem.
Dzień 2.
Zabieg zaplanowany na godzinę 9. Jedziemy po pacjenta na salę. Gościa brak. Nie ma go w toalecie ani żadnej innej sali na oddziale. Każde wyjście z oddziału musi być zgłoszone pielęgniarkom. To nie było. Pacjent znajduje się po godzinie. Gdzie był? W kawiarni na parterze, bo mu jeść nie dali, a on był głodny. Zachłystowe zapalenie płuc jest przecież przyjemnym doznaniem. :)
Dzień 3.
Lekarz, który miał wykonać zabieg tego dnia pracuje w innym szpitalu, więc pacjent leży.
Dzień 4.
Zabieg w końcu się udaje.
Dzień 5.
Po pacjenta "zapomina" przyjechać rodzina.
Dzień 6.
Po telefonie do rodziny i pogrożeniu policją w końcu ktoś po pacjenta przyjeżdża.
Pacjent miał być w szpitalu od godziny 9:00 w poniedziałek do godziny 12:00 w środę. Został do wieczora w sobotę. I zadajcie sobie pytanie, kto za to zapłaci? :)
Dzień 1.
Przyjmujemy planowo pacjenta na oddział. Pacjent następnego dnia ma mieć przeprowadzony zabieg w sedacji (środki uspokajające, nie ma utraty świadomości - przyp. red.). Odbywa się konsultacja z anestezjologiem.
Dzień 2.
Zabieg zaplanowany na godzinę 9. Jedziemy po pacjenta na salę. Gościa brak. Nie ma go w toalecie ani żadnej innej sali na oddziale. Każde wyjście z oddziału musi być zgłoszone pielęgniarkom. To nie było. Pacjent znajduje się po godzinie. Gdzie był? W kawiarni na parterze, bo mu jeść nie dali, a on był głodny. Zachłystowe zapalenie płuc jest przecież przyjemnym doznaniem. :)
Dzień 3.
Lekarz, który miał wykonać zabieg tego dnia pracuje w innym szpitalu, więc pacjent leży.
Dzień 4.
Zabieg w końcu się udaje.
Dzień 5.
Po pacjenta "zapomina" przyjechać rodzina.
Dzień 6.
Po telefonie do rodziny i pogrożeniu policją w końcu ktoś po pacjenta przyjeżdża.
Pacjent miał być w szpitalu od godziny 9:00 w poniedziałek do godziny 12:00 w środę. Został do wieczora w sobotę. I zadajcie sobie pytanie, kto za to zapłaci? :)
szpital
Ocena:
159
(179)
Komentarze