Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#84956

przez ~kotekBonifacy ·
| Do ulubionych
Pomykam sobie autostradą.

Abyście mi, drodzy Piekielni, nie zarzucali nieścisłości między historiami, nadmienię, iż pomykam jako pasażer.

Przed nami ciężarówka. Nie tir, a nieco mniejszy dostawczak. Chcemy go wyminąć, więc hop na lewy pas i przyspieszamy. Już prawie się z nim zrównaliśmy, odległość między naszą maską a jego tylnym zderzakiem równa się około pięciu metrom, gdy pojawia się ONO.

Granatowe Audi, wprost z piekielnych czeluści, gna równolegle do nas za dostawczakiem.

Nim w naszych głowach zdąży błysnąć choćby jedna myśl odnośnie tak niespodziewanego pojawienia się auta, owo, gardząc pożytecznym wynalazkiem, jakim jest kierunkowskaz, pcha się w pięciometrową (a w tamtej sekundzie raczej czteroipółmetrową) lukę między nami a dostawczakiem.

Siła wyższa sprawia, że wszyscy wychodzą z tego cało. Władca Pierścieni, widać niezadowolony z takiego obrotu sprawy, ryczy silnikiem niczym zraniony humbak, po czym znika, odnalazłszy zapewne pomiędzy kolejnymi samochodami teleport do piekła.

autostrada A4

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 56 (90)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…