Ach te kierunkowskazy, a raczej ich brak.
Idę chodnikiem, po prawej rondo, przede mną droga w lewo, jest zebra. Stanęłam, rozejrzałam się w każdą stronę 3 razy, nikt nie ma włączonych kierunkowskazów, więc pewnie wkraczam na jezdnię, a tu z ronda zjeżdża babsztyl w lśniącym Audi. Zatrzymała się 2 cm przede mną, ja na środku pasów wrosłam w jezdnię. Zaczęła trąbić i otwiera okno. Ja w zwyczaju nie mam odpyskowywać, ale tu już była sytuacja poważna.
[J]a
[P]ani
P: Gdzie leziesz s*ko!
J: Gdzie kierunkowskaz!?!
P: A gdzie twój, s*ko! (?)
Przypominam, szłam na piechotę...
Idę chodnikiem, po prawej rondo, przede mną droga w lewo, jest zebra. Stanęłam, rozejrzałam się w każdą stronę 3 razy, nikt nie ma włączonych kierunkowskazów, więc pewnie wkraczam na jezdnię, a tu z ronda zjeżdża babsztyl w lśniącym Audi. Zatrzymała się 2 cm przede mną, ja na środku pasów wrosłam w jezdnię. Zaczęła trąbić i otwiera okno. Ja w zwyczaju nie mam odpyskowywać, ale tu już była sytuacja poważna.
[J]a
[P]ani
P: Gdzie leziesz s*ko!
J: Gdzie kierunkowskaz!?!
P: A gdzie twój, s*ko! (?)
Przypominam, szłam na piechotę...
kierowcy
Ocena:
97
(111)
Komentarze