Festiwal filmowy. Na zewnątrz 35 stopni. 5 filmów dziennie. Kiedy tylko gaśnie światło na ostatnim, siedząca obok mnie, swoją drogą bardzo schludnie i artystycznie wyglądająca pani, wyjmuje nogi z butów, zadziera stopy do góry i ochoczo przebiera palcami. Mam bujną wyobraźnię, więc oczyma duszy widzę to co czuje nos: komiksową zieloną toksyczną chmurkę i stado much...
Jeśli czyta to ktoś, kto na tym festiwalu bywa, apeluję o trzymanie nóg w butach lub mycie ich pomiędzy seansami. To naprawdę czuć, nawet kiedy jest ciemno.
Jeśli czyta to ktoś, kto na tym festiwalu bywa, apeluję o trzymanie nóg w butach lub mycie ich pomiędzy seansami. To naprawdę czuć, nawet kiedy jest ciemno.
kino
Ocena:
78
(90)
Komentarze