Pracuję w urzędzie miasta. Od paru lat mam "pod sobą" wiaty przystankowe. Uszkodzone ławki, wybite szyby, pomalowane ścianki zdarzają się kilka razy w miesiącu. Ustawowo, po każdym takim incydencie muszę sprawę zgłosić na policję.
Jakiś czas temu w mieście miała miejsce bójka - ktoś kogoś wkurzył, więc ten zdenerwowany ktoś z pomocą ziomków rzucił prowodyrem o wiatę, roztrzaskując szybę człowiekiem w drobny mak. Była karetka pogotowia, była również policja. Z tego co mi wiadomo od kolegi policjanta - który tego dnia znajdował się w miejscu zdarzenia, choć akurat miał urlop, panowie zostali spisani, a ten którym rzucano pojechał do szpitala.
Moim obowiązkiem, jak wyżej wspomniałam, było zgłoszenie zniszczenia mienia na policję, co tez niezwłocznie
uczyniłam.
Dziś otrzymałam pismo z organu ścigania:
"Postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy czynu".
Jakiś czas temu w mieście miała miejsce bójka - ktoś kogoś wkurzył, więc ten zdenerwowany ktoś z pomocą ziomków rzucił prowodyrem o wiatę, roztrzaskując szybę człowiekiem w drobny mak. Była karetka pogotowia, była również policja. Z tego co mi wiadomo od kolegi policjanta - który tego dnia znajdował się w miejscu zdarzenia, choć akurat miał urlop, panowie zostali spisani, a ten którym rzucano pojechał do szpitala.
Moim obowiązkiem, jak wyżej wspomniałam, było zgłoszenie zniszczenia mienia na policję, co tez niezwłocznie
uczyniłam.
Dziś otrzymałam pismo z organu ścigania:
"Postępowanie umorzono z powodu niewykrycia sprawcy czynu".
policja
Ocena:
164
(168)
Komentarze