Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85211

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kierowników zazwyczaj się nie słucha. Przynajmniej u mnie, bo i tak nic mądrego nie powiedzą... W sumie to uratowało jednemu zęby.

Zanim zacznę, Luba jest w ciąży, ale są problemy. Sytuacja jest beznadziejna, bo lekarze szans na donoszenie nie dają. I w związku z tym wczoraj mnie nie było w pracy.

Dziś rano Kierownik oczywiście mnie zaczepił przy pracy. Cytując: "Co się z tobą wczoraj działo?”. Nie chciało mi się z nim gadać, więc nie przerywałem, tylko mówiłem przez ramię. Trochę niegrzecznie, ale... Co mu będę kłamał, opowiedziałem, co wiem. Pogdybał, porozważał i na odchodne powiedział:

"Może to lepiej, niżby się miał urodzić jakiś potwór... Morderca czy inne coś…".

Tak jak pisałem, nie chciało mi się z nim gadać, więc nawet za bardzo go nie słuchałem. A zacząłem się nad tym zastanawiać już bliżej końca zmiany. Nawet jako żart, to wysoce niesmaczny...

Niektórzy sobie żartują, że jestem morderca, ale to jakby w innym tonie, jakbym wyglądał na notowanego. Trochę to do mnie przylgnęło, bo ostatnio ciągle chodzę wk00rwiony...

A Kierownik od dłuższego czasu stara się mnie unikać lub chodzi tak, bym go nie dosięgnął. Parę razy też były sytuacje, że ktoś dopingował, kiedy mu przywalę... Jakoś przestaje mnie dziwić, dlaczego...

Praca

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 78 (158)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…