Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#85223

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Onego czasu rzekł Nasz Pan i Prawodawca „przyjdźcie”. A głos jego był naonczas jako lwa karcącego nieposłusznych i niechętnych i jako psa strzegącego stada i jako jelonka skomlącego na pustyni. A w głosie tym były surmy miedziane i nuty spiżowe stanowczości pełne. I przyszli oni, gdyż byli to ludzie, we własnym przynajmniej mniemaniu, dobrzy. A On wołał ich jako ów centurion, co mówił swoim podwładnym „przyjdźcie” a oni przychodzili, gdyż wielka była ich bojaźń i szacunek dla Prawodawcy. Tedy opasali oni lędźwie swoje i przyszli i zasiedli. A niektórzy nawet kawę siorbali z ukontentowaniem znacznym. A oto on wyszedł przed nich i rozdarł na znak rozpaczy szaty swoje i rzekł: „Oto terminy przyszły na nas ostateczne i jako pasterz dobry i przezorny mówię wam, że „Ustawa o Danych Osobowych” zwana RODO jest coraz bliżej i nikt uniknąć jej nie jest władny”. Zafrasowali się silnie podwładni i szemrać poczęli przeciwko rządzącym, co trudne do zniesienia było. Gdyż albowiem przeciwko rządzącym szemrać nie należy, jako że jest to szkodliwe dla zdrowia i funduszu emerytalnego. A i tacy byli co wyrazów używali i fraz idiomatycznych silnie. Rzekli mu tedy potulnie, gdyż w rozterce wielkiej byli: „Panie, ty wiesz jako sprawiedliwymi być chcemy i zakonu naruszać nam nie wolno. Cóż tedy czynić mamy aby prawo się wypełniło?”. Zasumował się silnie pasterz nasz, ale z refleksem godnym wojownika odparł: „Jako Mojżesz dał prawa Izraelitom gdy w potrzebie byli i bożków a bałwanów glinianych czcić byli gotowi, tak i ja dam owieczkom swoim zagubionym dekalog swój”. To powiedziawszy zmilczał przez chwilę i dał.

I. Dane osobowe święte są i w zatajeniu wiecznym pozostać mają.
II. Pamiętaj, aby uczeń twój anonimowym był i nawet na mękach nie zdradź danych jego osobowych, a zwracaj się do niego przezwiskiem, by nikt danych jego nie poznał. A klasówki jego utajniaj szyfrując jego imię i nazwisko Enigmą potężną.
III. W żadnym miejscu i o żadnej dobie danych tych nie utrwalaj, a to ryjąc je w kamieniu, a to spisując myśli i uczynki na papirusie albo innym nośniku pamięci.
IV. A jeśli już utrwalisz je łamiąc zakon, nie pokazuj ich innym, bo nie znasz dnia ani godziny kiedy jawne się staną a ty winnym tego będziesz.
V. A Librus przenajświętszy jest, bo on tajne dane zawiera. A tyś jego strażnikiem jedynym, któremu tajemnicę powierzono byś był jej godnym.
VI. A jeśli pokusi cię, żeby dostęp do Librusa dać osobie pobocznej tedy odgryź sobie dłonie obie albo i co innego by się pokusy nieczystej pozbyć.
VII. A dane dostępowe i wszystkie inne świętsze są niż tajemnice Watykanu toteż spoczywać mają pod pieczęcią tajemnicy wielkiej w miejscu, którego poznać nikt nie zdoła.
VIII. A po dniu pracowitym poświęconym na drukowanie tabelek różnistych wszystkie akta zawierające dane osobowe spalone być mają, aby nikt tajemnicy ich poznać nie mógł.
IX. Nie pożądajcie zaś danych osobowych innych bo za to kara jest zapowiedziana, przy której jazda autobusem MZA w godzinach szczytu pikusiem jest niewielkim.
X. A słowo „archiwum papierowe” przeklęte ma być i na wiek wieków zapomniane.

To rzekł pasterz nasz i obrońca po czym zabulgotał był jak gdyby ze zgrozy i odszedł krokiem chwiejnym. A wszyscy osłupiali lekko, siedzieli w milczeniu i tylko niedopita ich kawa parowała w ciszy śmiertelnej. A paluszków słonych nie chrupał nikt.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 14 (42)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…