Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85243

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ekologia, chyba.

Generalnie STARAM się żyć w zgodzie z ekologią. Nie kupuję słomek, nie kupuję wody w butelkach, tylko filtruję, ograniczam zrywki/foliówki, nie wyrzucam jedzenia... itd. Jeżdżę zbiorkomem lub chodzę pieszo. Dlatego do pasji doprowadzają mnie kierowcy ze swoją manierą pt. muszę zaparkować tuż pod, muszę się wepchnąć na miejsce dla niepełnosprawnych, muszę rozjechać trawnik, bo jest wszystkich świętych, więc "muszę gdzieś zaparkować" itd. Ale najgorsze chyba jest czekanie na silniku i to bez względu na porę roku. Zimą może jeszcze można mieć większą dozę tolerancji, ale latem, kiedy okna są otwarte i ktoś mi "pierdzi" pod blokiem, to się pienię jak szampon. Zwłaszcza, że mieszkam na parterze.

Ostatnio zatem zduszam podobne akcje w zarodku niczym najpiekielniejszy szatan z piekielnych. Tak jak dzisiaj. Słyszę, że stoi agent, wychylam się, stoi facet i stoi. Minuta, dwie, pięć... nawet babcia emerytka już by dotarła przez ten czas. A silnik chodzi, spaliny się produkują, hałas zagłusza muzykę. Wychodzę zatem na balkon, ostentacyjnie z telefonem, udaję, że rozmawiam i ewidentnie stwarzam pozory, że próbuję odczytać tablice rejestracyjne delikwenta. 15 sekund i gościa nie ma!!

I teraz pytanie - co to za jakiś rodzaj nowej rozrywki, żeby stać pod cudzym blokiem, na silniku i czekać nie wiadomo na co?

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…