Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85271

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O tym jak pieniądze rujnują przyjaźń.
Przypomniało mi się, czytając #85257.

Miałem ci ja przyjaciela od podstawówki.
Szkoła minęła, zakochał się - wspólne mieszkanie (kredyt) i problemy finansowe.
Wspierałem co jakiś czas stówką czy dwiema, przecież to przyjaciel.
Pożyczył nawet na pierścionek zaręczynowy zarzekając, że to ostatni raz.
Rozstali się, poleciał w kieliszek i kolejne długi u znajomych.

Po grupowym żądaniu zwrotu długów deklaracja, że spłaci.
Kredyt wziął, spłacił wszystkich poza mną.
Pytam co jak. Spłaci na pewno w przyszłym miesiącu.
OK, poczekam, ale już ostatni raz.
Po miesiącu cisza.
Uzbierało się już tego dużo - podałem kwotę i nagle pstryk - koniec przyjaźni. To kwota wyssana z palca.
Nie odpowiada więcej, nie odbiera. Cisza.
Tak się bawić nie będziemy.

Wizyta u rodziców, skoro zachowuje się jak szczeniak.
Często pożyczałem przelewem, dowód niezbity.
Wysłuchali zdziwieni, najbardziej ich ten pierścionek ruszył.
Na następny dzień otrzymałem odpowiedź - to jego długi, ale za pierścionek zobowiązują się zwrócić, dobre i tyle.
Od tego momentu kontaktu z nim nie mam.
Wiem za to, że gdy przychodzi do rodziców o pomoc kwitują krótko, żeby znowu pożyczył ode mnie :)

Pożytek z tego taki, że tracąc przyjaciela zyskałem przyjaciółkę.
Kiedy wyjaśniliśmy sobie z jego ex w cztery oczy co i jak, okazało się, że od niej też "pożyczał".
Po rozstaniu, gdy została z jego opłatami, polecił jej udać się do mnie po pożyczkę...

Przyjaźń vs pieniądze

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 132 (146)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…