Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85451

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wracałam do domu drogą ekspresową.

Nie jechałam jakoś inaczej od innych, miałam około 115-120 km/h na liczniku. Było dość luźno, więc w większości jechałam prawym pasem, lewym tylko wyprzedzałam.

Dojechałam do prostego odcinka drogi "z górki" i zauważyłam kilka ciężarówek na "moim" prawym pasie. Lewym pasem jedzie jedno małe autko i powoli je wyprzedza. Gdy do nich dojechałam, zmieniłam pas na lewy i jechałam za tym małym autkiem.

Nic nie robiłam w stylu, że podjeżdżam blisko, migam mu światłami, czy trąbię. Po prostu za nim jechałam i nagle to małe autko zaczyna ostro hamować. Ja za nim też, bo nie widziałam, czy coś leży na drodze, czy coś się stało (musiałam dość mocno wcisnąć hamulec).

Widzę, że kierowca małego autka wymachuje rękami i za chwilę zjeżdża na prawy pas. Gdy go mijałam, kierowca miał twarz prawie przyklejoną do szyby i wymachiwał tym razem jedną ręką. Z wyprostowanym środkowym palcem.

Nie wiem, o co mu chodziło, bo jechałam w normalnej odległości od niego, nie siedziałam mu na zderzaku (wręcz nie lubię trzymać się blisko innego auta). Mąż stwierdził, że może słońce odbiło się od moich przednich lamp i pomyślał (no, chyba raczej nie myślał), że mu migam i go poganiam?

Takiej bezpodstawnej agresji jeszcze nie spotkałam.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 158 (174)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…