Jestem kierownikiem pociągu.
Mieliśmy nieplanowany postój na podrzędnej stacji w Piekliskach Górnych. Nie było żadnej awarii. Po prostu w rozkładzie było tyle zapasu, że byliśmy 5 minut przed czasem. O rozkładowej godzinie podano semafor. Wyjrzałem kontrolnie przez okno, by upewnić się, że nikt nie został na peronie, i dałem odjazd.
No i dostałem skargę. Pasażer zażądał mojego zwolnienia oraz sporego odszkodowania. Z powodu mojej niekompetencji stracił czas, pieniądze oraz swój bagaż.
Pasażer stwierdził, że ten nieplanowany postój to doskonała chwila, by zrobić sobie przerwę na papierosa. Lecz w związku z tym, że w pociągu jak i na peronie obowiązuje zakaz palenia postanowił pójść przed budynek dworca(a raczej czegoś co dworcem było jakieś 20 lat temu). Gdy pasażer był zajęty paleniem jego pociąg odjechał.
A wszystko dlatego, że nie poinformowałem go o czasie postoju.
Mieliśmy nieplanowany postój na podrzędnej stacji w Piekliskach Górnych. Nie było żadnej awarii. Po prostu w rozkładzie było tyle zapasu, że byliśmy 5 minut przed czasem. O rozkładowej godzinie podano semafor. Wyjrzałem kontrolnie przez okno, by upewnić się, że nikt nie został na peronie, i dałem odjazd.
No i dostałem skargę. Pasażer zażądał mojego zwolnienia oraz sporego odszkodowania. Z powodu mojej niekompetencji stracił czas, pieniądze oraz swój bagaż.
Pasażer stwierdził, że ten nieplanowany postój to doskonała chwila, by zrobić sobie przerwę na papierosa. Lecz w związku z tym, że w pociągu jak i na peronie obowiązuje zakaz palenia postanowił pójść przed budynek dworca(a raczej czegoś co dworcem było jakieś 20 lat temu). Gdy pasażer był zajęty paleniem jego pociąg odjechał.
A wszystko dlatego, że nie poinformowałem go o czasie postoju.
Kolej
Ocena:
195
(211)
Komentarze