Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85720

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przy okazji losowania historii trafiłam na temat praktykantów.

Rozumiem, że jest grupa lamusów, którzy przychodzą na praktyki, bo szkoła każe, bo dzienniczek musi być wypełniony, i że w większości są to ludzie w wieku 18-25.
Ja jestem już trochę po 30-tce i miałam okazję robić praktyki ponieważ pozapisywałam się na różne interesujące mnie kursy zawodowe.

Miałam praktyki przez 2-3 tygodnie w 2 różnych miejscach.
Na pierwszym spotkaniu wyraźnie powiedziałam, że sprzątać to sprzątam w domu, myję podłogi co drugi dzień, drugą ręką gotuję obiad, a trzecią ręką zabawiam dziecko. I że jestem tu, bo naprawdę chcę się czegoś nauczyć. Wiadomo, że nie dopuszczą mnie do pracy z klientem, ale sama obserwacja, lub przekazanie wiedzy przez pracownice, bądź szefową, to dla mnie dużo.
No i co?

I oczywiście przez całe praktyki doskonaliłam do perfekcji pucowanie powierzchni płaskich.

Tłumaczenie:
- jesteś tylko praktykantką,
- nie mogę ci przekazać swojej wiedzy, bo pójdziesz z tą wiedzą i będziesz dla mnie konkurencją,
- każdy na początku sprząta,
- żeby być dobrym pracownikiem, trzeba najpierw nauczyć się utrzymywać porządek (eee... serio? to znaczy, że jestem zarąbistym pracownikiem we własnym domu jako kur domowy).

No i tak wyglądają praktyki w naszym pięknym kraju.
Jak macie jakieś miejsce gdzie będę mogła spełnić swój "praktykancki sen" w ramach nauki masażu klasycznego - dajcie znać. Bo mi się już nie chce za darmo sprzątać.
Naprawdę chcę się czegoś nauczyć.

praktyki

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 124 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…