Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85783

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Roszczeniowość poziom maksymalny. Opowiedziana przez kolegę na spotkaniu świątecznym.

Kolega posiada dwa mieszkania. Jedno jakie wziął na kredyt i drugie odziedziczone po babci. Jako iż kredyt ma, a wcześniejszą spłata nie wchodzi w grę, to postanowił jedno z nich wynająć. I szczęśliwie trafił na rodzinę chętną na długi wynajem. Kwota ustalona umowa spisana i przedłużana podatek doprowadzony (jakby się okazali niechętni do płacenia i wyprowadzki) I tak trwało to 15 lat. A dodam ich sytuacja wykluczała kredyt mieszkaniowy i tylko mogli wynająć. W każdym razie tragedia życiowa w postaci wypadku drogowego i oboje z wakacji nie wrócili. Osierocili 22-latka, ich jedynego syna.

Wtedy kolega wyszedł z propozycją. Wiadomo - odszkodowania, trauma itd. Zaproponował przez 3 miesiące: płać tylko czynsz i opłaty, i umowę spiszemy na ciebie, a potem jak chcesz, albo za ubezpieczenia i odszkodowanie (wypadek nie z ich winy, a byli ubezpieczeni, bo pokazywali polisę podczas corocznego przedłużania umowy najmu), kupisz sobie coś własnego lub mieszkasz dalej na warunkach jak rodzice. Wg mnie uczciwe. No ale gdzie piekielność?

Gnojek stwierdził iż to mieszkanie mu się należy przez zasiedzenie i ma gdzieś wynajem jak jego rodzice, bo 15 lat płacenia to jakby kupienie.
Chłopaka szybko wywalił, co ten oczywiście do wiadomości nie przyjął i nie chciał opuścić lokalu, ale jak pisałem umowa była i podatek opłacony, a wtedy prawo jest po stronie właściciela. Policja z komornikiem szybko go usunęli. Potem jeszcze chciał walczyć w sądzie, ale niestety zero podstaw do zasiedzenia.

Rozumiem stratę, ale serio takie podejście szczególnie iż dostał w sumie niezłą kasę z polis i odszkodowania? I mógł jakoś ułożyć życie.

Milienialsi

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 173 (211)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…