Święta minęły, czas powyrzucać opakowania po prezentach. Czasem lepiej zostawić, bo łatwiej zabawki w nich przechowywać, ale czasem zwyczajnie się nie opłaca, bo zabawka czy gra ląduje w jakimś większym pudle z innymi i tu dochodzimy do sedna, a raczej do gry "Mówiące pióro" firmy Clementoni.
Jak uważacie, jakie wymiary powinno mieć opakowanie gry składającej się z 30 kart formatu zeszytowego (A5) i długopisu w kształcie marchewki o średnicy około 3-4 cm na grubszym końcu, i długości około 15 cm?
Otóż producent uznał, że odpowiednie wymiary to: 37 x 6 x 27 cm czyli miej więcej takie samo jak pudełko puzzli o 2000 elementów.
Ja naprawdę rozumiem, że małe pudełko "znika" na półce, ale tu już chyba przeszliśmy granice absurdu skoro 80% wnętrza pudełka zajmuje plastikowe wypełnienie aby "gra w nim nie latała".
Jak uważacie, jakie wymiary powinno mieć opakowanie gry składającej się z 30 kart formatu zeszytowego (A5) i długopisu w kształcie marchewki o średnicy około 3-4 cm na grubszym końcu, i długości około 15 cm?
Otóż producent uznał, że odpowiednie wymiary to: 37 x 6 x 27 cm czyli miej więcej takie samo jak pudełko puzzli o 2000 elementów.
Ja naprawdę rozumiem, że małe pudełko "znika" na półce, ale tu już chyba przeszliśmy granice absurdu skoro 80% wnętrza pudełka zajmuje plastikowe wypełnienie aby "gra w nim nie latała".
prezenty opakowania
Ocena:
153
(171)
Komentarze