Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85831

przez ~SandraO ·
| Do ulubionych
Dzisiaj będzie o nierównym traktowaniu swoich dzieci.

Odkąd pamiętam, moja mama zawsze wolała moja starszą o kilka lat siostrę. Zawsze narzekała na mój wygląd, zachowanie czy znajomych, jednocześnie za wzór cnót wszelkich stawiając moją siostrę. A to włosy nie takie, bo siostra przefarbowała na rudo i jej dobrze. A to spódnica za długa, siostra ma króciutką to i ja powinnam. W końcu młody wiek, kiedy jak nie teraz. Siostra chodzi na imprezy przez cały weekend, czemu też nie pójdziesz? Za każdym razem jak się pokłóciliśmy, mama po prostu udawała, że nie istnieję. Potrafiła się do mnie nie odzywać ani słowem nawet przez parę tygodni.

Już same pojedyncze takie sytuacje sprawiały mi wielką przykrość, ale po 15 latach słuchania takich narzekań miałam już dość. Mama osiągnęła dwie rzeczy: z siostrą szczerze za sobą nie przepadałyśmy, a z mamą nawet nie miałam za bardzo o czym rozmawiać. Na studia wybrałam się na drugi koniec Polski i w końcu, po latach awantur, odetchnęłam z ulgą. Poznałam też swojego męża, który pokazał mi jak wyglądają zdrowe relacje w rodzinie. Teściowa jest dla mnie lepszą mamą niż moja własna kiedykolwiek była.

Pewnie zapytacie gdzie w tym wszystkim był mój tata. Nauczył mnie jedynie kłamać, tak żeby mama się w miarę nie czepiała. On tak robi i żyje z nią już długo, więc..

Pewnego dnia wróciłam na weekend do domu, odwiedzić rodziców i znajomych. Byłam w domu rodzinnym o 19. Mama praktycznie od razu poszła spać. Następnego dnia zrobiła mi oczywiście awanturę, że opowiadam co na studiach tylko tacie. Przełknęłam przekleństwo i opowiedziałam również jej jak dostałam najwyższą ocenę z egzaminu inżynierskiego. Jaki to był trudny egzamin, sporo osób nie zdało i ogólnie byłam bardzo z siebie dumna. Mama tylko powiedziała ok. A wiesz, że Twoja siostra zrobiła kurs ozdabiania paznokci. Tak się rozwija dziewczyna! Zrobiło mi się okropnie przykro, o czym jej powiedziałam. Mama stwierdziła, że jestem niewdzięczną smarkulą i przestała się do mnie odzywać.

Po jakimś czasie pomyślałam, że nie warto takiej atmosfery po sobie zostawiać. Poszłam do mamy i próbowałam zacząć rozmowę. Niestety mama nadal mnie ignorowała, a ja już nie miałam ani odrobiny cierpliwości do tej zimnej kobiety. Pokłóciliśmy się jak nigdy w życiu. Wygarnęłyśmy sobie żale chyba nawet z czasów mojej podstawówki. Mama na końcu powiedziała, że chyba podmienili mnie w szpitalu, bo to niemożliwe żebym była jej dzieckiem. Rozstaliśmy się z postanowieniem, że nigdy więcej się nie spotkamy. I tak to trwa do dzisiaj, a minęło już jakieś 10 lat. Rodzice i siostra nawet nie przyszli na mój ślub.

Dom rodzinny

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 219 (227)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…