Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#85845

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rodzina bardzo często lubi wtrącać się w nie swoje sprawy..

Z moim lubym chcemy kupić dom. Mamy już podpisana umowę przedwstępna, więc praktycznie nie ma odwrotu i tylko czekać na udzielenie kredytu. Dom ten znajduje się na obrzeżach dużego miasta, ale właśnie czegoś takiego szukaliśmy, tym bardziej, że do granic miasta mamy jakieś 10km. Nam wydaje się to nie dużo, tym bardziej że obecnie mieszkamy niedaleko centrum a i tak do pracy dojeżdżalam 15km.. Cisza, spokój, duży dom z równie dużym ogrodem, jednym słowem sielanka.
Ale gdyby miało być tak cudownie to by nie było tej opowieści..

Obecnie mieszkamy jeszcze z moimi rodzicami i spodziewamy się za kilka dni maleństwa. Moi rodzice, a zwłaszcza mama należą do osób, które chcąc dobrze wymagają tego by zrobić coś tak jak oni mówią. Mam plan jak umeblować mieszkanie to oczywiście stwierdzenie mojej mamy, że "tak będzie źle.! Powinno być tak i tak." . Kupujecie dom tak daleko.? A kto będzie wozil dziecko do szkoły.? (tak, właśnie to które jest jeszcze u mnie w brzuchu). Nie dociera żaden argument, że przecież to jeszcze tyle lat i wszystko się może zmienić, że mamy oboje samochody i to nie będzie problem, że przecież można znaleźć pracę, która nie będzie z tym faktem kolidowac a poza tym może jest lub będzie autobus szkolny, który zawiezie go na zajęcia. Chcemy się usamodzielnic, moc wyremontować SWÓJ własny dom tak jak MY tego chcemy a nie ktokolwiek inny.
Innym przykładem jest mój związek. Nie należy on do takich co to miłość widać na odległość że ciągle się tulimy, całujęmy i jemy sobie z ręki.. Jesteśmy po prostu dwójka osób, która czułości zostawia na czas sam na sam, a sposób okazywania miłości jest w postaci częstych wyjazdów i zartowania z siebie. Każdemu to przeszkadza, bo przecież tak być nie powinno.! Mój luby powinien mnie na rękach nosić.!
A nie daj Boże zejdzie temat na ślub.. Zdecydowaliśmy się na inną kolejność, czyli najpierw dziecko i dom a jak uzbiera y na wesele to takowe się odbędzie. Każdy, dosłownie każdy w rodzinie mówi, że on powinien mi się oświadczyć i to teraz, już, bo przecież dziecko w drodze.! Nawet moja mama zrobiła kolacje zaręczynowa i kazała zaprosić rodziców lubego. Gdybyście tylko widzieli jej minę jak się okazało, że żadnych zereczyn nie będzie( a przynajmniej nie ona będzie wyznaczać nam terminu)..
Już brak mi sił, by po raz kolejny mówić, by każdy patrzył na siebie a nie na nas. To nasze życie i nawet jak popełniamy błąd to chcemy się o tym przekonać na własnej skórze. Niech tylko szybko minie ten czas, byśmy mogli być tylko w trójkę we własnym cudownym domu..

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 36 (84)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…