Tu pewnie ja będę piekielny.
Opowieść - wracam z targu z plecakiem zakupów.
Jako pierwsza do busa ładuje się kobieta z dużym wózkiem zakupowym.
I zatrzymuje się dokładnie pośrodku drzwi: "Bo ona zaraz będzie wysiadała".
To pryszcz, że na przystanku stoi jeszcze 6 osób, które nie mają jak wsiąść: "Ona będzie wysiadała".
Zamiast delikatnie tłumaczyć (przecież bus za niecałą minutę odjedzie) wlazłem i machnąłem ją z biodra, tak, że pod okno się przestawiła.
Z jednej strony głupio mi z tego powodu - a z drugiej - jak ma zamiar wysiąść, to może by ustawiła się na końcu?
Opowieść - wracam z targu z plecakiem zakupów.
Jako pierwsza do busa ładuje się kobieta z dużym wózkiem zakupowym.
I zatrzymuje się dokładnie pośrodku drzwi: "Bo ona zaraz będzie wysiadała".
To pryszcz, że na przystanku stoi jeszcze 6 osób, które nie mają jak wsiąść: "Ona będzie wysiadała".
Zamiast delikatnie tłumaczyć (przecież bus za niecałą minutę odjedzie) wlazłem i machnąłem ją z biodra, tak, że pod okno się przestawiła.
Z jednej strony głupio mi z tego powodu - a z drugiej - jak ma zamiar wysiąść, to może by ustawiła się na końcu?
Ocena:
159
(173)
Komentarze