Zamówiłam paczkę. Czekam. Czekam, dodam że w domu. Wiecie, jak to jest, czekasz w oknie i każdy dostawczak budzi nadzieję. Wtem, dostaję sms i oczy wyłażą mi na wierzch. Kurier był, mnie nie było, a paczka w punkcie pickup do odbioru na zapomnianym przez Boga końcu miasta. Myślę sobie, co do cholery?
Dzwonię. DPD potwierdza. Mnie nie było, kurier był, paczka w punkcie i... Wszystko jest zgodne z ich regulaminem.
Pytam, jak kłamstwo jawne może być zgodne z regulaminem? Ano, może.
A tak ogólnie to kurier DPD nie musi w ogóle wam paczki dostarczyć. Może ją wrzucić do punktu pickup jaki uzna za stosowny i to jest uwaga: próba doręczenia.
Pan z infolinii zlał mnie ciepłym moczem, z ich strony wszystko dobrze. Co z tym zrobię, moja brocha. On może wysłać jedynie zapytanie, czy mogą mi tą paczkę przerzucić bliżej.
Po cholerę w ogóle adres podawałam, nie wiem...
Na paczce mi zależało, więc ją odebrałam. Ale ostrzegam przed DPD, bo w ich regulaminie wcale wam paczki dostarczyć nie muszą do drzwi.
Dzwonię. DPD potwierdza. Mnie nie było, kurier był, paczka w punkcie i... Wszystko jest zgodne z ich regulaminem.
Pytam, jak kłamstwo jawne może być zgodne z regulaminem? Ano, może.
A tak ogólnie to kurier DPD nie musi w ogóle wam paczki dostarczyć. Może ją wrzucić do punktu pickup jaki uzna za stosowny i to jest uwaga: próba doręczenia.
Pan z infolinii zlał mnie ciepłym moczem, z ich strony wszystko dobrze. Co z tym zrobię, moja brocha. On może wysłać jedynie zapytanie, czy mogą mi tą paczkę przerzucić bliżej.
Po cholerę w ogóle adres podawałam, nie wiem...
Na paczce mi zależało, więc ją odebrałam. Ale ostrzegam przed DPD, bo w ich regulaminie wcale wam paczki dostarczyć nie muszą do drzwi.
Kurier dpd
Ocena:
199
(211)
Komentarze