Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#85909

przez ~Studentzproblemem ·
| Do ulubionych
Jestem na pierwszym roku studiów, wynajmuję akademik, w którym pokój dzielę ze współlokatorem, który utrudnia mi normalne funkcjonowanie. Prośby moje i sąsiadów z segmentu (w każdym segmencie są 3 pokoje, które mają wspólnie łazienkę i kuchnię) nic nie działają. Dlaczego? Bo to Nigeryjczyk, a my jesteśmy rasistami.

Do rzeczy. W środku listopada wprowadził się, akurat do mnie, nowy kolega. Zrobiło mi się miło, bo z początku chłopak wydawał się sympatyczny, ale ciężko się było z nim dogadać. Jego angielski to taki typowy "african speech", którego czasem się nie da w ogóle zrozumieć. No trudno, język nie jest tutaj ważny. Przez około 2 tygodnie wszystko było normalnie. Nagle ni z gruszki, ni z pietruszki, pokój zaczął nieprzyjemnie pachnieć. Powód? W szafce trzymał swoje buty, które normalnie my stawiamy na korytarzu przy drzwiach wyjściowych. Nasz kolega nie nosi skarpetek, więc wyobraźcie sobie jak to musiało dawać.

Po raz pierwszy w życiu widział pralkę, czajnik elektryczny i odkurzacz.
Pralkę prawie zepsuł, mimo że nauczyliśmy go jej obsługi. Teraz pranie robi w miarę dobrze, ale nadal nie wie co to jest proszek do prania. Swojego nie zamierzam mu pożyczać. Oczywiście za każdym razem wchodząc do segmentu czuć zapach ewidentnie należący do niego.

Podkrada mi rzeczy.
Ukradł mi kubek. Dowiedziałem się przypadkiem, bo nie zwróciłem na to uwagi. Raz jak otwierał szafkę dostrzegłem moją zgubę. Gdy wyszedł z pokoju, to go po prostu wziąłem. Powiecie, że może miał taki sam. Niemniej jednak nie widziałem go nigdy w moim liceum, którego nazwa jest na kubku.
Wziął mi też, bez pytania, ładowarkę (mam dwie, na wszelki wypadek), którą mi oddał po miesiącu.

Nie daje nam spać.
Codziennie w okolicach pierwszej rano dzwoni mu telefon. Zapytany dlaczego tak wcześnie wstaje odpowiada, że musi iść na dworzec PKS. Nie wiem po co tam łazi, ale nie ma go po kilka godzin, a jak wraca to hałasuje. Nieważne czy to piąta rano, czy ósma. Zawsze jest głośno, bo albo ogląda seriale śmiejąc się do rozpuku (raz to zrobił o 5:40, byłem przed kolokwium, które miałem o 13. Zobaczywszy obudzonego mnie wyłączył telefon i poszedł spać jakby nigdy nic, a ja już nie zmrużyłem oka), albo przygotowując sobie śniadanie w pokoju, szeleszcząc i roznosząc zapach surowego mięsa po całym segmencie.
Często puszcza też piosenkę na cały głos. Jedną i tę samą piosenkę, w kółko i w kółko. "Wrecking Ball" - Miley Cyrus. Zapytałem go czy nie ma innej playlisty, a on odpowiedział, że to jego ulubiona piosenka i nie zamierza słuchać innych.

Jest irytujący.
Telefon mu dzwoni 24/7. Nawet o 23 jest w stanie głośno gadać przeszkadzając w skupieniu nam wszystkim. Niejednokrotnie zwracałem mu na to uwagę, że jest cisza nocna. Rozumiał, uciszał się, ale następnego dnia wszystko wracało do normy, więc była to walka z wiatrakami.
Jak ogląda jakiś serial to czasami śpiewa przy okazji płacząc. Brzmi to trochę jakby się dusił.
Je rękami mlaszcząc. Za każdym razem jak widzę, że przynosi jedzenie do pokoju to wychodzę, bo nie dość, że nieprzyjemnie pachnie, to jeszcze nie chcę do tego słuchać takich dźwięków.

Jest wiele też innych błahostek, które skumulowane po prostu irytują. Niestety jedyne co go chroni, to kolor skóry. Wspólnie zgłaszaliśmy sprawę, a panie kierowniczki odpowiadały nam, że nie rozumiemy jego kultury i nie staramy się dogadać, a to tylko dlatego, że jest ciemnoskóry.

akademik studia

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 150 (172)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…