Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#85948

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiaj dowiedziałam się, że moi rodzice nie interesowali się mną, nie nauczyli mnie czytać i źle wychowali.

Wsiadam, na jednej z pierwszych stacji, do metra w naszej cudownej stolicy. Jako, że godziny akurat po największym szczycie, w metrze jest pusto. Na peronie razem ze mną czekało może z 5 osób. Zdecydowałam się usiąść na jednym z samego przodu, które było oznaczone, że jest dla osób starszych, inwalidów i matek z dziećmi. Siedzenie to znajduje się jako 2 od drzwi, pierwsze od drzwi nie jest oznaczone, więc po prawej miałam puste miejsce, a po lewej usiadł starszy Pan, który od razu zaczął do mnie niewyraźnie mówić. Ja zdziwiona, powiedziałam, że nie rozumiem.

Pan: Jesteś inwalidą?

Ja jeszcze bardziej zdziwiona, po co się mnie o to pyta.

Ja: Nie.
Pan: To po co zajęłaś nie swoje miejsce. Tu mogą siadać tylko inwalidzi i osoby starsze!
Ja: W tym momencie w metrze jest wystarczająco dużo miejsc, aby osoby starsze i inwalidzi usiedli sobie na jakimkolwiek, gdy metro będzie pełne a ja kogoś takiego zobaczę to od razu ustąpię miejsca.
Pan: Widać, że czytać nawet nie umiesz! Tutaj mogą tylko siadać inwalidzi i starsze osoby!

Tu postanowiłam, że jednak nie mam siły kłócić się z dziadkiem, zaczęłam zajmować się komórką. Tymczasem dziadek się rozkręcał.

Pan: Rodzice nie nauczyli Cię czytać! Nie nauczyli Cię szacunku! Nie możesz tutaj siedzieć! Nie interesowali się Tobą bo inaczej byś umiała czytać!

I tak dobre kilka minut. Całe szczęście, wysiadł zanim straciłam cierpliwość. Na odchodne tylko dodał, że ma nadzieje, że będę inwalidą i ktoś mi zajmie moje miejsce.

Czyli według jego logiki, nie mam prawa siedzieć na tym miejscu w momencie gdy dookoła jest pełno pustych siedzeń, bo jeszcze przyjdzie emeryt albo inwalida i będzie musiał koniecznie usiąść na moim siedzeniu.

Co najlepsze, na przeciwko mnie, na takim samym miejscu siedziała inna młoda dziewczyna, której dziadek nie zwyzywał.

Kilka stacji dalej, gdy miejsca siedzące były już pozajmowane wsiadła kobieta z dwójką małych dzieci. Oczywiście miejsce ustąpiłam, ale dziadek juz tego nie widział

komunikacja_miejska

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (25)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…