Opiszę piekielność jaką zauważyłam w przychodni. Jako że nie mieszkam w Polsce i tutejsze procedury mogą być inne najpierw opiszę jak wygląda przyjście do przychodni.
Staje się w kolejce i gdy przychodzi nasza kolej podajemy pani w okienku kartę, która udowadnia, że przysługują nam usługi państwowej służby zdrowia. Pani pyta się czy kaszlemy, jeżeli tak, podaje nam maseczkę, którą mamy założyć na czas pobytu w klinice.
Maseczka jak wygląda chyba każdy wie, taka z dwiema gumkami, które się zakłada na uszy.
Więc siedzę w poczekalni i widzę coś takiego. Siedzi kobieta w masce. Nagle ściąga maskę z buzi na szyję i... zaczyna kaszleć. Kaszle, kaszle, kończy kaszleć i wtedy zakłada maskę z powrotem na usta.
Innym razem przyszedł facet, wyjął portfel, z portfela kartę którą podał pani w okienku. Pani wydała mu maseczkę ponieważ powiedział, że kaszle. Wpisała go na listę pacjentów i kartę oddała.
Facet odszedł od okienka, stanął na środku poczekalni, maseczkę założył NA NADGARSTEK, po czym zaczął powoli wkładać kartę z powrotem do portfela, i portfel do kieszeni CAŁY CZAS KASZLĄC. Po czym usiadł i dopiero wtedy założył maskę na twarz.
Maseczki to fajna sprawa, ale stosowane w ten sposób raczej dużo nie dają.
Staje się w kolejce i gdy przychodzi nasza kolej podajemy pani w okienku kartę, która udowadnia, że przysługują nam usługi państwowej służby zdrowia. Pani pyta się czy kaszlemy, jeżeli tak, podaje nam maseczkę, którą mamy założyć na czas pobytu w klinice.
Maseczka jak wygląda chyba każdy wie, taka z dwiema gumkami, które się zakłada na uszy.
Więc siedzę w poczekalni i widzę coś takiego. Siedzi kobieta w masce. Nagle ściąga maskę z buzi na szyję i... zaczyna kaszleć. Kaszle, kaszle, kończy kaszleć i wtedy zakłada maskę z powrotem na usta.
Innym razem przyszedł facet, wyjął portfel, z portfela kartę którą podał pani w okienku. Pani wydała mu maseczkę ponieważ powiedział, że kaszle. Wpisała go na listę pacjentów i kartę oddała.
Facet odszedł od okienka, stanął na środku poczekalni, maseczkę założył NA NADGARSTEK, po czym zaczął powoli wkładać kartę z powrotem do portfela, i portfel do kieszeni CAŁY CZAS KASZLĄC. Po czym usiadł i dopiero wtedy założył maskę na twarz.
Maseczki to fajna sprawa, ale stosowane w ten sposób raczej dużo nie dają.
przychodnia
Ocena:
185
(197)
Komentarze