4 miesiące temu postanowiłam spełnić swoje marzenie i spróbować sił w biznesie. No i próbuję - łączę pracę na etacie z prowadzeniem sklepu internetowego. Reklama powoli daje efekty, ale wciąż koszty przewyższają przychody. No mniejsza z tym.
Przed chwilą dostałam maila z propozycją współpracy od blogerki, która zaproponowała, że pokaże moje produkty na swoim blogu, pomoże przygotować teksty na firmowego bloga, opisy do sklepu oraz poprowadzi social media, bo oprócz blogowania zajmuje się także copywritingiem.
Co w tym piekielnego?
W pierwszym jej artykule, który przeczytałam, wyłapałam 3 błędy ortograficzne/literówki, a jej FB ma 420 polubień (prowadzi go od około dwóch lat - mój ma 4 miesiące i 350 polubień, więc jeszcze trochę i ja jej będę mogła zaproponować reklamę bloga na moim profilu).
Najpiekielniejsze jest to, że to nie pierwsza tego typu propozycja, którą otrzymałam. Rekordzistka miała kilkudziesięciu fanów.
Jeśli mimo wszystko ktoś z Was jest zainteresowany, to od razu mówię, że taka reklama to jednorazowo koszt od 200 zł wzwyż (możliwość rozliczenia się barterem, co jest korzystniejsze, bo przy gotówce należy jeszcze doliczyć koszt produktu do recenzji).
Na koniec zagadka matematyczna:
Średnio jedno na 300 wejść na stronę sklepu kończy się zamówieniem. Zakładając, że 1/3 fanów bloga przejdzie na stronę sklepu, to ile czytelników musi mieć blog, żeby uzyskać 5 zamówień?
Przed chwilą dostałam maila z propozycją współpracy od blogerki, która zaproponowała, że pokaże moje produkty na swoim blogu, pomoże przygotować teksty na firmowego bloga, opisy do sklepu oraz poprowadzi social media, bo oprócz blogowania zajmuje się także copywritingiem.
Co w tym piekielnego?
W pierwszym jej artykule, który przeczytałam, wyłapałam 3 błędy ortograficzne/literówki, a jej FB ma 420 polubień (prowadzi go od około dwóch lat - mój ma 4 miesiące i 350 polubień, więc jeszcze trochę i ja jej będę mogła zaproponować reklamę bloga na moim profilu).
Najpiekielniejsze jest to, że to nie pierwsza tego typu propozycja, którą otrzymałam. Rekordzistka miała kilkudziesięciu fanów.
Jeśli mimo wszystko ktoś z Was jest zainteresowany, to od razu mówię, że taka reklama to jednorazowo koszt od 200 zł wzwyż (możliwość rozliczenia się barterem, co jest korzystniejsze, bo przy gotówce należy jeszcze doliczyć koszt produktu do recenzji).
Na koniec zagadka matematyczna:
Średnio jedno na 300 wejść na stronę sklepu kończy się zamówieniem. Zakładając, że 1/3 fanów bloga przejdzie na stronę sklepu, to ile czytelników musi mieć blog, żeby uzyskać 5 zamówień?
blogerzy
Ocena:
118
(128)
Komentarze