Moja mama była dzisiaj ustalić termin operacji, bo okazało się, że ma poważny problem z nosem (mama nie mówiła co dokładnie powiedział lekarz, nie lubi kiedy ludzie się nad nią użalają i zazwyczaj nie rozwodzi się nad swoim stanem zdrowotnym). Okazało się, że bez tej operacji jej stan może się pogorszyć w dość szybkim tempie, no i mimo tego, że mama szpitali nie lubi, to na operację koniecznie musi iść.
Kiedy wróciła do domu i powiedziała mi ile musi czekać na operację to normalnie zdębiałam. Rok i pięć miesięcy.
Kompletnie nie jestem w stanie pojąć tego jak ona ma przez tyle czasu wytrzymać, kiedy cały czas odczuwa ból (który zresztą ciągle się nasila) i leki przestają działać, a poza tym ma problem z oddychaniem i lekarz stwierdził, że jeśli nie będzie operacji to może nawet stracić węch.
W domu za bardzo się nie przelewa jeśli chodzi o pieniądze, więc wątpię żebyśmy mogli coś więcej dla niej zrobić. Szkoda mi mamy i przez to wszystko czuję się okropnie bezsilna.
Mama i tak ma problemy z kręgosłupem i kolanami, a do tego jeszcze doszło to...
Kiedy wróciła do domu i powiedziała mi ile musi czekać na operację to normalnie zdębiałam. Rok i pięć miesięcy.
Kompletnie nie jestem w stanie pojąć tego jak ona ma przez tyle czasu wytrzymać, kiedy cały czas odczuwa ból (który zresztą ciągle się nasila) i leki przestają działać, a poza tym ma problem z oddychaniem i lekarz stwierdził, że jeśli nie będzie operacji to może nawet stracić węch.
W domu za bardzo się nie przelewa jeśli chodzi o pieniądze, więc wątpię żebyśmy mogli coś więcej dla niej zrobić. Szkoda mi mamy i przez to wszystko czuję się okropnie bezsilna.
Mama i tak ma problemy z kręgosłupem i kolanami, a do tego jeszcze doszło to...
słuzba_zdrowia
Ocena:
116
(124)
Komentarze