Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86126

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałem napisać komentarz do https://piekielni.pl/86116 , ale wyszło mi za dużo znaków na to oraz może też więcej osób to przeczyta i zrozumie dlaczego młoda lekarka tak postąpiła.

W skrócie: autorka tekstu napisała, że w Podstawowej Opiece Zdrowotnej (po ludzku przychodnia gdzie przyjmuje roślinny... wróć rodzinny) nie dostała badań potrzebnych jej do operacji, których listę dostała od chirurga.

Sam jestem w podobnej sytuacji jak tamta lekarka z historii (kończę drugi rok specjalizacji z Medycyny Rodzinnej). I postąpiła ona zgodnie z prawem, ponieważ:

NIE WOLNO PRZENOSIĆ KOSZTÓW SPECJALISTYKI NA POZ! I skarga w NFZ zostałaby zapewne rozpatrzona negatywnie, bo oni sami walczą z tą "patologią".

Specjaliści przenoszą obowiązkowe badania ze swojej poradni lub z oddziału na lekarzy POZ - po to by sami nie musieć za nie zapłacić -> proste prawda? Dodatkowo często wymagają badań, których w przychodni NIE mogę zlecić lub wymagają zaświadczeń, których NIE mogę wystawiać (kwalifikacja do zabiegu w znieczuleniu ogólnym - o tym decyduje Anestezjolog). Za badania, które nie są w "koszyku świadczeń" pracodawca może ode mnie wymagać zwrotu kosztów.

Co do finansowania przychodni - w porównaniu z Poradniami Specjalistycznymi oraz Oddziałami, POZ nie dostaje pieniędzy za wykonane procedury (za każdą wizytę, badanie i zabieg dostaje się wtedy punkty, za które płaci fundusz), lecz NFZ płaci miesięcznie stawkę kapitacyjną (EDYCJA ~140zł od OSOBY w skali roku, czyli ~12 zł za miesiąc! Coś mi nie pasowało, że płacą ~100 zł miesięcznie, bo to za dużo kasy by było), która przeznaczana jest na całą pracę przychodni (pensje, media, czynsz, itp) oraz na wszystkie zlecane przez lekarzy badania (laboratoryjne, radiologiczne i inne).

CODZIENNIE przychodzi do mnie jakiś pacjent, który ŻĄDA zlecenia jakiegoś badania, bo mu powiedziano u specjalisty lub zakładzie radiologii, że je ode mnie dostanie. Często jest to Kreatynina (wymagana do zrobienia MR lub CT z kontrastem by sprawdzić czy nerki dobrze pracują i czy zostanie on [kontrast] wydalony z moczem) kosztująca całe 9 zł prywatnie... a pacjent wiedząc o tym potrafi mimo to czekać w poczekalni >2h i wykłócać się, że przecież zabrali mu pieniądze z pensji i mu się należy. O ile jednak pacjent poprosi i nie miał zleconego tego badania w ciągu ostatnich 6 miesiącach, to mu je zlecę (szczególnie jeśli to osoba starsza i wiem z jej historii choroby, że jest schorowana).

Najlepsi są jednak pacjenci, którzy już teraz potrzebują kompletu badań, "bo umierają" (koszt ~150zł). Zbieram z nimi dokładny wywiad i zlecam im standardowe badania + to co podejrzewam z tegoż wywiadu z zaleceniem pilnego zrobienia ich i konsultacji następnego dnia po południu (wyniki są najczęściej w dniu pobrania po 14). (Przykład z zeszłego tygodnia). Pacjent zrobił takie badanie następnego dnia i przyszedł do mnie po... 2 miesiącach (gdzie zgodnie z przepisami są nieważne, ponieważ obowiązują do 30 dni od wykonania badania), bo wyniki według niego były dobre.
Ale nie były, bo np. lipidogram [wszystkie frakcje cholesterolu] wynosił 2x ponad najmniej rygorystyczną normę, gdzie faktycznie powinien mieć 1/3 tego wyniku, by nie bać się zawału w ciągu następnych 10 lat. Plus miał inne mniejsze odchylenia do obserwacji. Ogólnie oznacza to, że tamte pieniądze poszły do kosza, bo i tak muszę zlecić ponowne badania by legalnie zdiagnozować mu chorobę (łączny koszt ~300 zł).

Albo pacjent (z wczoraj), który miesiąc temu dostał lek z powodu wysokiego cholesterolu (40% ponad limit) i już TERAZ ma mieć wykonane badanie (nie to, że kontrola leczenia jest wskazana po minimum 3 mieiąces leczenia w schemacie -> dieta + zmiana trybu życia + ostatecznie leczenie farmakologiczne). Na pytanie czy w ogóle zaczął leczenie przepisanymi lekami odpowiada mi nie, ale je więcej warzyw (a informowałem go, że sama dieta daje spadek o ~10%, dieta + ruch + suplementy ~20%, najmniejsza dawka samych leków ~30%).

Jeśli ktoś chce poczytać ewentualnie jak wygląda praca w przychodni od kuchni, to w razie pozytywnego odzewu mogę coś spróbować napisać - obiecuję poprawić składnię i postaram się lżej pisać.

słuzba_zdrowia POZ

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 180 (192)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…