Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86158

przez ~Kilimandzur ·
| Do ulubionych
Na fali opowieści o rodzicach bijących dzieci przytoczę historię z życia wziętą.

Kilkanaście lat temu, na Pomorzu zachodnim mieszkała rodzina 2+2. Ojciec wojskowy, matka pracowała w handlu, chłopcy wczesna podstawówka. Szanowny Tatuś kiedy nie wyżył się na żołnierzach w pracy, wyżywał się na rodzinie. Jego pierwszym punktem zaczepienia po pracy był bar w okolicy domu, gdzie upijał się do tego stopnia, że koledzy musieli go prowadzić pod ramię do domu. A w domu Szanowny Tatuś musiał dać upust swoim emocją lejąc i podduszając żonę, bijąc swoich synów do tego stopnia, że jednemu rozciął skórę na głowie obrączką ślubną. Młodszy z chłopców biegał po sąsiadów „bo Tata siedzi na Mamie i ją dusi na szyi”.

Ten sam młodszy chłopiec chował się za matką,kiedy widział przez okno jak koledzy prowadzą ojca do domu. Ten sam chłopiec po nocach płakał w poduszkę przypominając sobie, że u jego kolegów w domu tak to nie wygląda. Starszy z chłopców zamykał się w sobie, stwarzał sobie swój świat.

Przejdźmy do teraźniejszości.
Szanowny Tatuś jest na emeryturze, tryb życia się nie zmienił. No może trochę, jest więcej czasu na picie w barach.
Starszy z chłopców ma swoją żonę, syna. Nie mieszka z rodzicami. Pracuje, a jakże, w wojsku. Żona uciekła bo wracał pijany do domu i włączał się agresor. Po prostu, zabrała syna i uciekła.
Średni chłopiec (wtedy młodszy) wyprowadził się z domu w wieku 20 lat. Po prostu uciekł ze spaczoną psychiką. Tworzy swój świat na nowo.
Najmłodszy chłopiec przechodzi z tatusiem piekło. Pewnego razu tatuś tak go trzasnął w klatkę piersiową, że osunął się na podłogę. Więc średni chłopiec,który w tym czasie był w swym „rodzinnym” domu, wezwał policję. Niebieska karta, opieka społeczna. Ale dalej tkwi w tej patologi. Na szczęście żona się ogarnęła i też tupnęła w końcu nogą.
Szanowny tatuś nie podskoczy już do starszego i średniego syna. Bo wie, że za to piekło, które im stworzył, żaden z nich nie będzie się bał żeby mu przyłożyć w łeb. Nie rozumie, że dla nich nie jest ojcem, tylko dawcą genów. Wie, że jego dzieci go nienawidzą. I wie, że młodszy syn tak samo będzie go nie nawidził.

Wie już też, że jego średni syn, opublikował to w internecie.

Tatuś klapsy życie

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 214 (232)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…