Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#86159

przez ~PKK ·
| było | Do ulubionych
Widziałem tu ostatnio dużo historii o "laniu", mnie nikt nie lał, ale znam kilka osób które były "lane" i w rozmowach na ten temat zawsze wychodziła jedna rzecz, a mianowicie; "lanie" nikogo nigdy nie nauczyło nic prócz łgania i oszukiwania.

Według mnie człowiek który "leje" swoje dziecko jest tchórzem, tchórzem i głupcem, któremu brak siły, inteligencji i odwagi by usiąść i spokojnie wytłumaczyć, wyjaśnić dziecku że jego zachowanie jest złe i nie powinno tak robić, "lanie" to pójście na łatwiznę, dziecko już tego przy nas nie zrobi i będzie "grzeczne" jednak co zrobi gdy się odwrócimy? albo gdy wyrośnie na tyle by się bronić? bo ma przecież prawo się bronić... "lejąc" dziecko pokazujemy mu także że gdy coś źle zrobi to nie może do nas przyjść i o tym powiedzieć ponieważ jeśli uznamy że było to "złe" to ono dostanie "lanie", a przez to dziecko z czasem przestanie uznawać rodzica za gwarant swojego bezpieczeństwa i podporę, ale za zagrożenie i będzie za wszelką cenę próbowało się od niego odciąć i starać się ze wszystkim radzić sobie samemu, nawet jeśli to przerasta jego siły...

Nie umiem pisać, więc przepraszam z góry za chaotyczność powyższego tekstu.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 31 (105)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…