Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86226

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia #86224 przypomniała mi nieco podobną sytuację z wesela.

Było to już kilka lat temu, końcówka studiów, ślub brała para z roku. Wesele zaplanowane w takim ośrodku wypoczynkowym trochę w style agroturystyki - na uboczu, klimat z lekka wiejski, tudzież, jakby to modniej ująć, rustykalny, ale wszystko ogólnie ok, jeśli chodzi o warunki. Ośrodek miał być na wyłączność dla pary młodej i gości, noclegi na miejscu, wszystko cacy.

Sporą część gości stanowili młodzi ludzie - w przedziale wieku powiedzmy 22-30; znajomi ze studiów, ich partnerzy/partnerki, kuzynostwo młodej i młodego, jeszcze inni ich znajomi.

Ośrodek daleko w zasadzie od wszystkiego, ale noclegi tam zaplanowane, więc żaden problem.

Mnie na tym weselu nie było - miała w tym samym terminie ślub w bliskiej rodzinie, ale co się okazało...

Załatwianiem szczegółów, zwłaszcza jeśli chodzi o płatności, zajmowała się mama Młodej.

Zgadała się z właścicielem ośrodka, i oboje chyba do dziś uważają, że zrobili interes życia.

Otóż ośrodek miał być na wyłączność dla gości weselnych, ale panu wpadła ekipka na imprezę integracyjną, której normalnie nie miałby gdzie przyjąć i zakwaterować, ale... ale tu dogadał się z Panią Mamą, która stwierdziła, że przecież pokoje dwu- czy trzyosobowe - co za różnica? I do dwójek powstawiali turystyczne łóżka, robiąc z nich trójki. Pani Matce wyszło taniej (za dostawki zapłaciła mniej niż za zlikwidowane dwójki), Pan Właściciel zadowolony, bo mu ekstra kasa od integracyjnych wpadła, tylko wyobraźcie sobie zaskoczenie gości, gdy okazało się, że z Kasią i Adamem śpi jeszcze Łukasz. A Basia, dziewczyna Łukasza, nocuje z Krzyśkiem i Moniką... i tak dalej.

Koniec końców część ekipy studenckiej umówiła się, że nocują dziewczyny z dziewczynami, chłopaki z chłopakami, no i to tylko jedna noc, a w zasadzie kawałek nocy, bo wesele trwało prawie do rana, ale niefajne było ich postawienie przed faktem dokonanym i w sytuacji dość niekomfortowej.

Para Młoda przepraszała, ale nic nie wiedzieli o zmianie układu.

A Pani Matka nie widziała nic złego, przecież młodzi są, to co za różnica, gdzie się prześpią, za jej czasów to młodzież razem na sianie w stodole się kładła po weselichu i nikt nie narzekał, a tu takie fanaberie!

Dodam, że starsza część rodziny, która miała nocować - czyli ciotki z wujkami - zachowali pokoje dwuosobowe.

wesele

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 129 (147)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…