Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86342

przez ~Krzych ·
| Do ulubionych
Jestem kierowcą autobusu

Miałem wczoraj zmianę popołudniową. Z powodu epidemii, po godzinach szczytu woziłem praktycznie powietrze. Któryś z pasażerów zapomniał ze sobą zabrać reklamówki z jedzeniem. W środku z tego co pobieżnie spojrzałem, było w niej kilka bułek, kilka plastrów szynki, słoik ogórków konserwowych i śledzie w śmietanie. W związku z obecną sytuacją dostaliśmy zakaz przyjmowania jakichkolwiek rzeczy znalezionych, ani przenoszenia ich do kabiny. Więc ta torba jeździła ze mną od pętli do pętli.

Niedługo przed końcem zmiany zauważyłem siedzących na końcu autobusu dwóch bezdomnych. Gdy dojechałem do pętli zamiast ich zwyczajowo wygonić, powiedziałem o stojącej w przedniej części torbie.

Podziękowaniom z ich strony nie było końca. Byli tak szczęśliwi jak dziecko, które otrzymało prezent od św. Mikołaja. Wrócili na koniec i od razu wzięli się za konsumpcję.

Gdy skończyłem ostatni kurs, poszedłem sprawdzić czy nikt nie został na pojeździe. O ile bezdomnych już nie było to postanowili w podziękowaniu zostawić dla mnie niespodziankę.

Poza rozpakowanymi reklamówkami zastałem rozlany na podłodze słoik z do połowy wyjedzonymi ogórkami, oraz siedzenia z rozsmarowaną po śledziach śmietaną.

Tylko szkoda mi ekipy sprzątającej, która musiała potem to czyścić.

komunikacja_miejska

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 143 (155)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…