Cholera jasna zaraz mnie strzeli.
Od rana od godziny 10 mieliśmy 6 wyjazdów do pożarów traw, normalnie ludzie poszaleli od tego Coronavirusa. Siedzą w domu, a że nie mają co robić to trawy podpalają.
Ostatnie dwa wyjazdy to jakby ktoś specjalnie szukał trudno dostępnych miejsc, żeby tam wypalić.
Wyjazd przedostatni był głęboko w pola, miejscami przez grząskie drogi. Wynikiem czego auto z PSP się zakopało i trzeba było je wyciągnąć ciągnikiem.
Ostatni(mam nadzieję) był także daleko w pola, co prawda po lepszych drogach, ale palił się też las samosiejka.
Zaczynam fantazjować o karze tortur dla trawowypalaczy.
Od rana od godziny 10 mieliśmy 6 wyjazdów do pożarów traw, normalnie ludzie poszaleli od tego Coronavirusa. Siedzą w domu, a że nie mają co robić to trawy podpalają.
Ostatnie dwa wyjazdy to jakby ktoś specjalnie szukał trudno dostępnych miejsc, żeby tam wypalić.
Wyjazd przedostatni był głęboko w pola, miejscami przez grząskie drogi. Wynikiem czego auto z PSP się zakopało i trzeba było je wyciągnąć ciągnikiem.
Ostatni(mam nadzieję) był także daleko w pola, co prawda po lepszych drogach, ale palił się też las samosiejka.
Zaczynam fantazjować o karze tortur dla trawowypalaczy.
Ocena:
212
(224)
Komentarze