Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86370

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem na kwarantannie, aktualnie dzień szósty.

Dużo zamawiam. Zawsze proszę sprzedającego, żeby napisał o kwarantannie na paczce i w uwagach zamieścił prośbę o zostawienie paczki pod drzwiami. Tak się zawsze działo, paczki czekały na wycieraczce, ogólnie bez problemów.

Dzisiaj oczekiwałam na paczkę. Dzwoni kurier, jest pod klatką, mam zejść. Proszę, żeby wszedł na górę i zostawił paczkę pod drzwiami. Kurier, że nie może, mają zakaz wchodzenia do klatki, mam zejść. Tłumaczę znowu, że nie mogę, bo kwarantanna. Nie, mam zejść. Jak kwarantanna, to tym bardziej on nie może wejść do środka (klatka schodowa na 20 mieszkań). Mam zejść i wziąć paczkę od niego na dole. Pan żadnego absurdu w tym nie widział.

Ostatecznie paczkę zostawił przed wejściem do klatki, na co się zresztą nie zgodziłam. Na szczęście, kilka godzin później wciąż tam leżała, kiedy mąż wracał z pracy.

(Tak, mój mąż chodzi do pracy. Na kwarantannie jestem tylko ja, jego decyzja administracyjna nie objęła. Nie może więc przestać chodzić do pracy, nie ma podstaw, żeby wziąć wolne, a szef mu nie dał urlopu lub pracy z domu, mimo iż wie o mojej kwarantannie).

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 147 (161)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…