Dzisiejszy wypad do apteki:
Staruszka nie zasłoni maseczką nosa, bo przecież przez nos oddycha i byłoby jej ciężko!
Starszy pan olał linie, podszedł pod samo okienko i... zdjął maseczkę, żeby go pan magister lepiej słyszał.
Jeśli jedno z nich miało jakiegoś wirusa, to pewnie drugie też już go ma, i tylko aptekarzy szkoda. Żadne z dwojga staruszków nie chciało przyjąć do wiadomości, co jest nie tak w ich postępowaniu.
Staruszka nie zasłoni maseczką nosa, bo przecież przez nos oddycha i byłoby jej ciężko!
Starszy pan olał linie, podszedł pod samo okienko i... zdjął maseczkę, żeby go pan magister lepiej słyszał.
Jeśli jedno z nich miało jakiegoś wirusa, to pewnie drugie też już go ma, i tylko aptekarzy szkoda. Żadne z dwojga staruszków nie chciało przyjąć do wiadomości, co jest nie tak w ich postępowaniu.
apteka
Ocena:
150
(184)
Komentarze