Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86561

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem kierownikiem pociągu.

Przyszedł do mnie pasażer z dowodem osobistym i poprosił o bilet "kredytowy". Dla mnie nie było to nic nowego. Pasażerowie bez biletu często sami przychodzą i proszą mnie o wypisanie "mandatu" za jego brak. Bo wiedzą, że kontrola biletów i tak będzie, i chcą uniknąć wstydu przed innymi pasażerami.

Zgodnie z życzeniem wypisałem pasażerowi wezwanie do zapłaty na kwotę o 650zł większą niż cena biletu. No chyba, że zapłaciłby w ciągu 14 dni to opłata wynosiłaby 162,50zł.

Dałem podróżnemu druk do podpisu. Gdy ten zobaczył kwotę strasznie się oburzył. Stwierdził, że tego nie zapłaci. Bo myślał, że bilet kredytowy to taki sam zwykły bilet, za który można zapłacić później.

W związku z tym, że sam się do mnie zgłosił zaproponowałem rozwiązanie. Gdy zapłaci u mnie za bilet po normalnej cenie, to "mandat" zostanie anulowany. Podróżny oznajmił mi, że nie ma pieniędzy i na następnej stacji wysiada. Powiedziałem mu, że jest to druk ścisłego zarachowania i nie mogę go bezpodstawnie anulować. Powiedział, że go to nie interesuje i nie będzie tyle płacił, po czym poszedł na koniec pociągu.

Na następnej stacji rzeczywiście wysiadł. A "mandat" za jazdę bez biletu i tak przyjdzie do niego pocztą.

kolej

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 138 (148)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…