Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86567

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytając historię #82614, przypomniała mi się sytuacja sprzed pół roku, tylko nie o kocie, ale o psie.

Moja przyjaciółka postanowiła, że chce mieć psa. Nie za dużego, bo mieszka w bloku, najlepiej szczeniaka. Znalazła koleżankę, której suczka urodziła kilka małych piękności (zwykłe kundelki, ale prześliczne). Umówiła się z nią, że tego i tego dnia odbierze pieska.

Był tylko jeden problem. Przyjaciółka pracuje po 8 godzin dziennie w sklepie, nie może zabierać ze sobą psa. Rozwiązaniem byłaby pomoc mamy, z którą mieszka i która jest na emeryturze, jednak mama przyjaciółki nie chciała się zgodzić. Prosiła mnie o radę jak ja namówić, bo ona już nie ma odwrotu i psa wziąć musi.

Powiedziałam jej zgodnie z prawdą, że może ją przekona, ale jak jest nieugięta, to lepiej odwołać psa, skoro to jej mama ma się nim zajmować przez większość dnia. Od razu dodałam, że pies może nie jest wymagający jak dziecko, ale trzeba się nim zajmować prawie 24h na dobę, zwłaszcza przez pierwsze dni. Pewnie zrobi jakieś szkody, będzie sikać, będzie trzeba sprzątać co chwila po nim mieszkanie.

Przyjaciółka się nie posłuchała, odebrała psa. Jej mama oczywiście nie była zadowolona, ale jakoś to przełknęła, bo co ma innego zrobić. Koleżanka zadowolona, zdjęcia wysyła, wszędzie dodaje, chwali się psem.

Niestety następnego dnia napisała mi, że musi oddać psa. Zapytałam się czemu. Odpowiedziała, że sika wszędzie, tylko nie na podwórku, załatwił jej kupą dywan, wszystko gryzie, nawet ją, biega, skacze, rozwala wszystko a w nocy nie daje jej spać. Dodała, że myślała, że będzie grzeczny.

Całe szczęście udało mi się ją przekonać aby pies został. Powiedziałam jej, ze to szczeniak, że to minie, dałam kilka porad (np obserwować kiedy po jedzeniu pies się załatwia, aby iść wtedy na spacer, zobaczyć jego reakcje, poznać go, wybawić się z nim przed snem itd). Niestety na ten moment pies wyprowadzany jest przez mamę przyjaciółki, która głównie się nim zajmuje. Przyjaciółka dodaje jedynie słodkie zdjęcia jakiego ma cudownego psa.

Co jest w tym najgorsze? Przyjaciółka z chłopakiem zdecydowali się na rozpoczęcie starań się o dziecko. Jego do poprzedniej właścicielki oddać nie będzie mogła, więc jej mama nie będzie miała nic do powiedzenia, jak przyjaciółka odda jej dziecko pod opiekę.

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 156 (190)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…