Coś o wyborach przez internet.
Jeden z dyrektorów w firmie gdzie pracuję pochodzi z pewnego dalekowschodniego kraju. Jest to kraj o powierzchni trochę większej niż Warszawa, jeden z najbardziej rozwiniętych krajów na świecie, z przestępczością jedną z najniższych i z PKB na osobę wyższym niż krajach Europy zachodniej. Nie jest to żaden trzeci świat ani bananowa republika, tylko wysoko rozwinięte demokratyczne i niepodległe państwo.
Odbywają się tam wybory przez internet. Jakiś czas temu rozmawialiśmy z dyrektorem na ten temat i opowiadał, że nie jest to tak fajnie jak wygląda z zewnątrz, bo głosowanie wcale nie jest anonimowe. Co z tego wynika? Między innymi, jak się dowiedziałem, z powodu małej powierzchni i dużej gęstości zaludnienia w kraju tym jest bardzo ograniczona liczba mieszkań, dlatego by kupić mieszkanie potrzebna jest między innymi zgoda władz. Gdy ktoś występuje do władz o zgodę na zakup mieszkania czy też potrzebuje od rządu czegokolwiek innego, może zostać dokładnie sprawdzony i władza będzie wiedziała na kogo głosował w wyborach, co z oczywistych względów może wpłynąć na decyzję.
Kraj ten jest w zupełnie innej strefie kulturowej niż Europa, nigdy nie było tam komunizmu, a mimo to... Widocznie władza deprawuje wszystkich i wszędzie.
PS: Specjalnie nie wymieniam tego kraju z nazwy, żeby było ciekawiej. Nikt nie powinien mieć problemu odgadnąć o jaki kraj chodzi.
Jeden z dyrektorów w firmie gdzie pracuję pochodzi z pewnego dalekowschodniego kraju. Jest to kraj o powierzchni trochę większej niż Warszawa, jeden z najbardziej rozwiniętych krajów na świecie, z przestępczością jedną z najniższych i z PKB na osobę wyższym niż krajach Europy zachodniej. Nie jest to żaden trzeci świat ani bananowa republika, tylko wysoko rozwinięte demokratyczne i niepodległe państwo.
Odbywają się tam wybory przez internet. Jakiś czas temu rozmawialiśmy z dyrektorem na ten temat i opowiadał, że nie jest to tak fajnie jak wygląda z zewnątrz, bo głosowanie wcale nie jest anonimowe. Co z tego wynika? Między innymi, jak się dowiedziałem, z powodu małej powierzchni i dużej gęstości zaludnienia w kraju tym jest bardzo ograniczona liczba mieszkań, dlatego by kupić mieszkanie potrzebna jest między innymi zgoda władz. Gdy ktoś występuje do władz o zgodę na zakup mieszkania czy też potrzebuje od rządu czegokolwiek innego, może zostać dokładnie sprawdzony i władza będzie wiedziała na kogo głosował w wyborach, co z oczywistych względów może wpłynąć na decyzję.
Kraj ten jest w zupełnie innej strefie kulturowej niż Europa, nigdy nie było tam komunizmu, a mimo to... Widocznie władza deprawuje wszystkich i wszędzie.
PS: Specjalnie nie wymieniam tego kraju z nazwy, żeby było ciekawiej. Nikt nie powinien mieć problemu odgadnąć o jaki kraj chodzi.
demokracja wybory
Ocena:
132
(152)
Komentarze