Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86623

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jakiś czas temu, jeszcze w czasach przed pandemią, wróciłam wyjątkowo zmęczona z pracy. Posnułam się chwilę bez celu po mieszkaniu, a potem stwierdziłam, że nie ma się co męczyć i mimo wczesnej godziny (około 20:20) idę spać.
Zasnęłam snem kamiennym od razu po przyłożeniu głowy do poduszki, kiedy ze snu wybudziły mnie wibracje telefonu. Nieprzytomna spojrzałam na zegarek (20:50), po czym na telefon - dzwonił numer nieznany, ale z racji na przyzwoitą jeszcze godzinę stwierdziłam, że odbiorę, może coś się gdzieś stało?

[Ja, bardzo zaspanym głosem] Halo?
[Kobieta, słychać że bardzo zdenerwowana] Dobry wieczór. Bo pani właśnie dzwoniła do mojego narzeczonego i ja oddzwaniam, o co chodzi?
[J] Dobry wieczór, to pomyłka.
[K] Żadna pomyłka, dzwoniła pani.
[J] Proszę pani, ja to już właściwie śpię... do nikogo nie dzwoniłam, na pewno pomyliła pani cyferki.
I tu nagle zmiana zachowania o 180 stopni.
[K] COOO? CHCESZ MI WMÓWIĆ, ŻE W OGÓLE DO NIEGO NIE DZWONIŁAŚ, TAK? KIM JESTEŚ, CZEGO OD NIEGO CHCESZ? ZOSTAW GO W SPOKOJU!!!

W tym momencie przeszła mi przez głowę myśl, żeby się po prostu rozłączyć, ale kto wie, może kobieta wydzwaniała by dalej, a numeru nieznanego nie da się przecież dodać do blokowanych kontaktów.
Mówię więc dalej, mega spokojnie, bo jednak mózg jeszcze w fazie snu:

[J] Proszę pani, to naprawdę jest jakaś pomyłka.
[K] ŻADNA POMYŁKA! KIM JESTEŚ? CZEGO OD NIEGO CHCESZ, ZOSTAW GO W SPOKOJU!!

No, jak nic zdarta płyta..

[J] Ale kim właściwie jest pani narzeczony?

Tu zbiłam krzykaczkę na chwilę z pantałyku... Zamilkła na jakieś pełne 5 sekund, po czym na nowo, kim jesteś, czego od niego chcesz, zostaw go w spokoju itd.

Uznałam, że się jednak nie dogadamy, więc jak skończyła krzyczeć powiedziałam tylko pełnym politowania głosem "Dobranoc" i odłożyłam słuchawkę.

Oczywiście, po takiej sytuacji nie mogłam usnąć i serio nie mogę zrozumieć kilku rzeczy.
1. Jak bardzo chorobliwie zazdrosna jest ta kobieta, że wydzwania z krzykami do obcej osoby? Było przed 21, to jeszcze normalna godzina na telefony, mogła dzwonić chociażby koleżanka z pracy.
2. Nawet jeśli facet faktycznie ją zdradzał, to czy zrobienie awantury obcej babie serio coś tu zmieni? Zdradził z jedną, to zdradzi z drugą, telefony do tych kobiet w niczym tu nie pomogą.

Mój stoicki spokój chyba przekonał panią do ponownego spojrzenia na numer, który dzwonił do narzeczonego, bo na szczęście drugi raz już nie zadzwoniła.

Chciałam się tylko wyspać, a dostałam opier*dol za niewinność..

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 82 (102)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…