Dzisiaj o tym, jak stałam się rasistką.
Niedziela, rano, niektórzy wracają jeszcze z imprez, lub je kontynuują. Ja szłam wtedy do pracy. Okolica była bardziej imprezowa- dużo klubów i barów. Przechodząc obok jednego z nich zaczepił mnie dorosły facet, na oko po trzydzietce, czarnoskóry. Widać było po nim, że trochę wypił, ale nie zataczał się. Zaproponował mi piwo. Ja zdziwiona, bo średnio chciałabym iść z nieznajomym na piwo. Podziękowałam za propozycję i powiedziałam, że spieszę się do pracy. Chwilę pomarudził, nie chciał przyjąć odmowy, ja uparta, co chwilę odmawiałam. W pewnym momencie powiedziałam mu, że muszę już koniecznie iść, bo jestem już spóźniona.
On spojrzał się na mnie ze złością w oczach i oznajmił:
"Nie chcesz się ze mną umówić dlatego, że jestem czarny! Je**na rasistka!".
Niedziela, rano, niektórzy wracają jeszcze z imprez, lub je kontynuują. Ja szłam wtedy do pracy. Okolica była bardziej imprezowa- dużo klubów i barów. Przechodząc obok jednego z nich zaczepił mnie dorosły facet, na oko po trzydzietce, czarnoskóry. Widać było po nim, że trochę wypił, ale nie zataczał się. Zaproponował mi piwo. Ja zdziwiona, bo średnio chciałabym iść z nieznajomym na piwo. Podziękowałam za propozycję i powiedziałam, że spieszę się do pracy. Chwilę pomarudził, nie chciał przyjąć odmowy, ja uparta, co chwilę odmawiałam. W pewnym momencie powiedziałam mu, że muszę już koniecznie iść, bo jestem już spóźniona.
On spojrzał się na mnie ze złością w oczach i oznajmił:
"Nie chcesz się ze mną umówić dlatego, że jestem czarny! Je**na rasistka!".
Ocena:
185
(229)
Komentarze