Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86746

przez ~200489 ·
| Do ulubionych
Chytre złotówy.

Przez kilka miesięcy jeździłem do pracy taksówkami. Miejsce, w którym wysiadałem, było jakieś 20 metrów za tablicą wyznaczającą początek drugiej strefy. Większość kierowców nie świrowała pawiana i nie włączali wyższej taryfy na te 20 metrów, ale kilku było cwaniaczków, którzy włączali i mimo że w drugiej strefie przejechałem tylko 20 metrów, to naliczało jak za cały kilometr. Pomyślałem, zagram pazernym złotówom na nosie. Nie chodziło mi o te grosze, bo zwykle i tak płaciłem z zaokrągleniem do góry, ale o zasadę. Nienawidzę cwaniactwa.

Jeździłem na tej samej trasie i w tych samych godzinach, korzystałem z jednej firmy, więc kierowcy na ogół byli ci sami. Zapamiętałem, którzy kierowcy są normalni, a którzy są cwaniaczkami. Tym drugim kazałem się zatrzymywać dokładnie przed tablicą i tam wysiadałem. Specjalnie wypłacałem wieczorem gotówkę, płaciłem banknotami i żądałem wydania reszty co do grosza. Tym normalnym płaciłem różnie, albo gotówką albo kartą, ale zawsze z zaokrągleniem do góry. Zapłacić 30 zł zamiast 26 to dla mnie nie problem, a cwaniactwa nienawidzę.

taskówkarze złotówy

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 93 (125)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…