Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86748

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem sobie dzisiaj w galerii na zakupach, konkretnie krakowska Serenada. Zaczepia mnie facet z bardzo prowizorycznie zrobionej wyspy, wstępnie odmawiam, ale że mam czas i wiem, że to jego praca, to podchodzę, co mi tam, niech sobie pogada.
Opowiada mi o ich stronie internetowej z perfumami, pokazuje jakie mają zapachy, pyta się o moje preferencje, zadaje pełno pytań, typu czemu używam perfum, jakie korzyści z nich wynikają itd. Już samo jego nagabywanie sprawiło, że nabrałem podejrzeń, a im dłużej z nim stałem, tym bardziej byłem ciekaw przekrętu jaki szykuje. W końcu spryskał mnie dwoma różnymi zapachami i dalej może opowiem w formię dialogu:
- O, te drugie znacznie lepsze - mówię wyrażając opinię.
- Tak, one są właśnie moje ulubione. (ta, jasne) U nas są w cenie 150zł, myśli Pan że to dobra cena?
- Ładnie pachną, butelka spora, więc cena jest okej - powiedziałem, choć nie do końca szczerze, bo tańsze i lepsze kupuję w Zarze, po prostu chciałem być miły.
- To ma je Pan za darmo, proszę - i wręcza mi nowe opakowanie. - Mamy taką promocję przygotowaną dla pierwszych 30 osób, a Pan jest siedemnasty. (yhym, tak, o 16:45 jestem siedemnastą osobą, jasne). W zamian poprosimy, aby Pan nas polubił na Facebooku, a jak już poużywa, to napisze recenzję.
- No okej, nie ma problemu - odpowiedziałem, choć i tak bym ich nie polubił.
- Wie Pan co, a może chciałby Pan zrobić prezent komuś bliskiemu? Dziewczyna, mama, siostra?
- Ktoś by się znalazł - odpowiadam. Wtedy wręcza mi kolejne zapakowane pudełko, tym razem z damskimi perfumami.
- Bo wie Pan co, na naszej stronie teraz mamy promocję, dwie butelki perfum w cenie jednej, myśli Pan że to dobra oferta?
- Tak, dobra oferta - odpowiadam bezmyślnie.
- Preferuje Pan płatności kartą czy gotówką? - zapytał, ja mam w głowie WTF? Przecież mówił że daje za free, no ale w końcu przecież musiał być jakiś przekręt.
- A co to ma do rzeczy? Zawsze płacę kartą, a co? - odpowiadam myśląc, że to może jednak coś do ankiety, jak poprzednie pytania.
Nagle koleś dumny z siebie wyciąga terminal, wbija 150zł i podstawia go pode mnie.

Uśmiechnąłem się szeroko, choć przez maskę pewnie nie było widać, odłożyłem mu te perfumy i ulotkę na półkę, pożyczyłem miłego dnia i poszedłem, zwyczajnie bez zbędnego gadania.
Może i to nie było jakoś bardzo piekielne, ale cholera no, wkurzyłem się, że w normalnej galerii są tacy naciągacze. Rozumiem na super mega prezentacjach dla starszych pań z darmowym tosterem dla każdego uczestnika i genialnymi garnkami czy pierzyną za 8k, ale nie kurna w porządnej galerii.
Mam tylko szczerą nadzieję, że nie znaleźli żadnego frajera, który dał się wmanewrować.

Teraz tak sobie myślę, że ostatecznie 75zł za jedne perfumy, to nie jest wygórowana cena i w dodatku zapach jest okej, ale sposób w jaki chciał mi je opchnąć, już absolutnie nie jest okej. Poza tym, nie zdziwiłbym się, gdyby tester zawierał zupełnie co innego niż butelka.
Pozdrawiam!

sklepy

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (168)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…