Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86758

przez ~kotekBonifacy ·
| Do ulubionych
O tym, jak pewna klasa X uczyła się biologii w drugim półroczu roku szkolnego 2019 - 2020.

Jest styczeń 2020 roku. Pierwsze półrocze dobiega końca, nauczyciele wystawiają ostatnie oceny. Pani Biolog zapowiada klasie X sprawdzian. Klasa X przytomnie zauważa, iż jest fizycznie niemożliwym, aby Pani Biolog zdążyła ocenić sprawdziany przed końcem pierwszego półrocza. W związku z powyższym, Pani Biolog ma zamiar wpisać oceny "na drugie półrocze". Klasa X pisze sprawdzian.

Marzec 2020 roku. Zapada decyzja o tymczasowym zamknięciu szkół. Sprawdziany klasy X nadal nieocenione. Nikt z klasy X nie ma żadnej oceny z biologii "na drugi semestr".

Od marca do maja 2020 Pani Biolog nie daje znaku życia. Zero kontaktu przez dziennik elektroniczny, którego cała szkoła (również Pani Biolog) używa od czasów przed pandemią. Zero wskazania jakiejkolwiek innej formy kontaktu - facebooka/SMSów/e-maili/gołębi pocztowych.

Wiem, co powiecie - "osoba starej daty, nie umie obsługiwać aplikacji". Po pierwsze, pozostali nauczyciele (równie "starej daty") jakoś prowadzą e-lekcje, przesyłają materiały. Też musieli się tego nauczyć. Tak trudno poprosić ich o pomoc? Zadzwonić i poprosić o wytłumaczenie krok po kroku? Pani Biolog nie była jakoś specjalnie nielubiana w gronie pedagogicznym. Po drugie pragnę zauważyć, że nikt nie przyjmuje wytłumaczenia "nie umiem obsługiwać aplikacji", gdy pada ono ze strony ucznia. Skąd to dziwne założenie, że uczeń, w przeciwieństwie do nauczyciela, nie potrzebuje nauki? I czy szkolnictwo nie powinno przypadkiem wychodzić z całkowicie przeciwnego założenia?

Maj 2020 roku. Pani Biolog "się budzi" i postanawia zorganizować lekcje online. Pierwsza próba nieudana, ponieważ zamiast podać uczniom wygenerowane hasło dostępu, Pani Biolog wymyśliła własne. (Hasła generowane przez system to bezsensowy ciąg liter i liczb. Hasło Pani Biolog to "klasaXbiologia".) Na uwagi, że hasło nie działa, oraz prośby o wysłanie właściwego - zero odzewu. Trzy następne lekcje udaje się zorganizować.

Uczniowie pytają, co że styczniowym sprawdzianem. Pani Biolog wykręca się od odpowiedzi.

Pani Biolog zadaje kartę pracy do samodzielnego zrobienia i odesłania. Uczniowie kartę robią i odsyłają. Pani Biolog ocenia kartę pracy dwa razy (wpisuje każdej osobie dwie identyczne oceny).

Czerwiec 2020 roku. Sukces! Pani Biolog oceniła sprawdziany!

I cyk, jest z czego wystawić oceny.

Pani Biolog ponownie przestaje dawać znaki życia - zero e-lekcji, zero odzewu na prośby o możliwość poprawy sprawdzianu.

Nic. Cisza.

Szkoła

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 86 (96)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…