Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#86761

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Witam chciałem opowiedzieć o piekielnej pani doktor. Mam troje dzieci, kiedy najmłodsza była jeszcze w powijakach przytrafiło jej się choróbsko połączone z ząbkowaniem. Jak choroba to wiadomo, że nie w tygodniu, żeby normalnie pójść do lekarza tylko w weekend.

W sobotę około godziny 21:00 gorączka wzmogła się do przeszło 40 stopni Celsjusza. Pomimo podawania leków przeciwgorączkowych temperatura nie chciała zejść poniżej 38,5 wiadomo zimne okłady z mokrego ręcznika i liście kapusty prosto z lodówki też nie za wiele pomagały. Około godziny 3:00 w nocy na termometrze po raz kolejny przeszło 40 st. padła decyzja jedziemy do szpitala.

Jako iż mieszkam w małym mieście powiatowym przejechaliśmy raptem 2 km i jesteśmy na miejscu. Przyjęła nas miła pani Pielęgniarka, po wysłuchaniu co i jak kazała czekać pod gabinetem, a sama ruszyła po p. Doktor. Ta wyraźnie wyrwana ze snu i zła, że go jej przerwaliśmy nie odpowiedziała nawet na Dzień Dobry, burknęła tylko, żeby wchodzić. Po wysłuchaniu nas rzuciła kątem oka na małą, nie podeszła do niej nie kazała jej rozebrać, nawet jej małym palcem nie dotknęła. Zza biurka z odległości 3m stwierdziła, że mała jej nie wygląda na 40 st. i żebyśmy jechali do domu, a nie jej głowę zawracali.

Na moje pytanie czy nawet temperatury jej nie zmierzy, odpowiedziała i owszem, żebym tylko termometr jej przyniósł to zmierzy. Teraz jestem starszy i bardziej doświadczony życiowo i chyba bym ją tam rozniósł, ale wtedy młody szczur nie wiedziałem co zrobić. Nastraszyła nas dodatkowo, że jeżeli będziemy się opierać (jednak trochę tam marudziłem), to ona ją możne przyjąć na oddział, ale to nic nie da bo pediatra dopiero rano, a oni i tak nie mogą zrobić nic więcej co my robiliśmy, ponadto mała byłaby całkiem sama.

Wyszliśmy stamtąd czym prędzej i wróciliśmy do domu, po kolejnej dawce leku i zimnych okładach całego ciała gorączka zaczęła odpuszczać. Była wtedy już godzina 6:00.

Ja nie rozumiem jak tak mogła potraktować niespełna roczne dziecko z wysoką gorączką, ta kobieta dla mnie młodego ojca była naprawdę piekielna.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 100 (120)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…